Puławscy radni zgodzili się na obniżenie bonifikaty na wykup mieszkań komunalnych dla nowych najemców z dotychczasowych 80 do 50 procent ich wartości. Zdaniem prezydenta zmniejszy to poczucie niesprawiedliwości społecznej. Jako jedyny, przeciw zmianie zagłosował Grzegorz Bińczak (PiS).
Zgodnie z nowym prawem, osoby, które w tym roku zaczęły wynajmować mieszkania komunalne, nie będą mogły ich wykupić za 20 procent wartości. Wysoką, 80-procentową bonifikatę, wkrótce zastąpi niższa, 50-procentowa.
– Dotychczasowa wysokość bonifikaty była nie do przyjęcia dla wielu mieszkańców Puław, którzy ciężko pracują na swój byt. Uważam, że jeśli damy połowę, co umożliwi wykup mieszkania w cenie 1500 zł za metr, będzie to bardziej sprawiedliwe – przekonywał prezydent Paweł Maj, powołując się na rozwiązania z Ryk i Lublina, gdzie pomoc miasta dla najemców zamierzających wykupić mieszkanie komunalne wynosi od 30 do 40 procent.
Pytanie, czy obniżenie pomocy przyniesie dla budżetu jakiekolwiek konsekwencje finansowe. Chodzi o to, że według puławskich urzędników, po obniżeniu bonifikaty, zainteresowanie wykupem mieszkań przez najemców spadnie.
Zdaniem Sławomira Seredyna z klubu „Samorządowcy” taki skutek nie jest optymalny, bo jak przyznaje Ratusz, miasto dopłaca obecnie ok. 20 groszy do każdego metra wynajmowanych lokali. Chodzi o to, że najemcy (nie licząc zadłużenia na czynszach) nawet jeśli płaciliby na czas, nie pokrywają całości kosztów utrzymania i zarządu lokali. Zdaniem radnego, Puławy powinny zatem zachęcać najemców do wykupu mieszkań komunalnych. Innego zdania jest radny Andrzej Kuszyk (Niezależni). – Biorąc pod uwagę średni koszt zakupu nowego mieszkania, czyli ok. 4 tys. zł za metr, możemy dopłacać te 20 groszy przez długie lata – zauważył.
Najbardziej sceptyczny wobec nowej uchwały okazał się radny Grzegorz Bińczak (PiS), który jako jedyny zagłosował przeciwko jej przyjęciu. Jak stwierdził, nie dostrzega celowości tej zmiany. Chłodno do prezydenckiej propozycji odniosła się także Halina Jarząbek (PiS). – Najlepszym wyjściem, żeby zmniejszyć kolejki na mieszkania komunalne jest budowa nowych z programu „Mieszkanie+” – stwierdziła. Szefowa klubu PiS ostatecznie od głosu w sprawie nowej uchwały się wstrzymała. Podobnie postąpili radni z klubu „Samorządowcy” oraz „Koalicja Samorządowa”. Zdaniem Waldemara Kowalczyka (KS), sprawa wymaga pogłębionej dyskusji, której zakończeniem powinien być projekt uchwały (a nie na odwrót), dlatego radny namawiał prezydenta do wycofania projektu z porządku obrad.
Projekt poparli natomiast „Niezależni” oraz części radnych Prawa i Sprawiedliwości.