Izabela nie będzie pedagogiem, a Olga ekonomistką, bo... idą do wojska. Wczoraj w puławskiej Wojskowej Komendzie Uzupełnień otrzymały wraz z siedmioma innymi dziewczynami karty powołań do Podoficerskiej Szkoły Sił Powietrznych w Dęblinie.
Dlaczego wybrały wojsko? Olga Smolińska (pierwsza z lewej), która jest tegoroczną absolwentką Technikum Ekonomicznego uważa, że w najbliższej przyszłości kobiety będą miały w wojsku większe szanse na rozwój i awans niż mężczyźni. - Dowódcy wyrażają bardzo pozytywne opinie o kobietach żołnierzach. - Są bardzo regulaminowe i zdyscyplinowane, i pięknie wyglądają w mundurach - zdradza ppłk Marian Skiba, szef puławskiej WKU.
Izabela Jędrys (z prawej), studentka pedagogiki tak bardzo chciała pójść
do wojska, że aż zdecydowała się
na roczny urlop dziekański na swojej uczelni. - Po 11 miesiącach nauki w szkole podoficerskiej będę chciała wrócić na uczelnię, żeby zrobić magisterium A później podpiszę kontrakt z wojskiem - informuje Iza.
Absolwenci szkół podoficerskich mają obowiązek przepracowania 5 lat w wojsku. Od 1999 r. w puławskiej WKU wydano karty powołania ponad 50 kobietom. Ile będzie ich w tym roku? - Tego jeszcze nie wiemy, ponieważ nie zakończyła się jeszcze rekrutacja w wyższych szkołach oficerskich - mówi ppłk Skiba.