20-latek wszedł na pocztę, wyciągnął nóż i chciał żeby dać mu pieniądze. Nie udało się, więc wybiegł z budynku. W złapaniu sprawcy pomógł policjant po służbie, który akurat przechodził obok.
Policjant bez chwili wahania ruszył w pościg. Młody mężczyzna wbiegł do lasu, a następnie przeskoczył ogrodzenie przedszkola i schował się za budynkiem. Chwilę później policjant z pomocą świadka zatrzymał mężczyznę.
Okazało się, że uciekinier chwilę wcześniej zaatakował pracownicę poczty. - Ubrany w kaptur i chustkę wyjął nóż i zażądał pieniędzy. Zdecydowana postawa kobiety spowodowała, że napastnik zrezygnował z napadu i uciekł. Kobieta nie odniosła żadnych obrażeń - wyjaśnia podkom. Marcin Koper z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Na miejscu zjawił się patrol mundurowych, którym przekazano sprawcę. Okazał się nim niespełna 20-letni mieszkaniec Puław. W trakcie przeszukania kieszeni i plecaka policjanci odnaleźli gaz łzawiący, kastet, nóż i drugi komplet ubrania.
20-latek trafił do policyjnego aresztu. - W chwili napadu był trzeźwy, a policjantom powiedział, że chciał okraść pocztę ponieważ zmusiła go do tego sytuacja życiowa. Nigdy wcześniej nie był notowany - dodaje Koper.
Za napad z nożem może mu grozić do 15 lat pozbawienia wolności.