Dlaczego w naszym mieście nie działają fontanny, które nie stanowią bezpośredniego zagrożenia Covid-19? Mieszkańcy Puław wskazują, że w innych gminach fontanny uruchomione zostały na początku lata – pyta przewodnicząca rady miasta Bożena Krygier w interpelacji do prezydenta Puław.
Rzeczywiście fontanna działa m.in. na placu Litewskim w Lublinie. Tymczasem już w lipcu puławscy urzędnicy kierując się zaleceniami sanepidu uznali, że fontanny nie zostaną włączone. Chodzi o „ryzyko szerzenia infekcji SARS Cov-2” związane z tym, że m.in. przy fontannach „licznie gromadzą się ludzie”.
Oficjalnej odpowiedzi radna Krygier jeszcze nie otrzymała, ale już wiadomo, że zmiany decyzji urzędu raczej nie będzie. – Nie ukrywajmy, że wkraczamy w czas, w którym fontanny już nie będą spełniać swojej roli. Jeszcze tydzień i zrobi się chłodniej. Zmiana decyzji w tym momencie nie ma już sensu – wyjaśnia Dariusz Fijoł, kierownik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności w Urzędzie Miasta.
Urzędnicy dodają, że poza tym nie zmieniły się żadne zalecenia sanepidu w kwestii bezpieczeństwa odnośnie zakażenia koronawirusem. I mimo że to tylko zalecenia a nie nakaz, to urząd będzie się ich trzymał.
Z tego samego powodu miasto nie zainstaluje już w tym roku kurtyn wodnych chłodzących mieszkańców na ulicach w najbardziej gorące dni.