Wiosną plany organizatorów Biegu Zielonych Sznurowadeł pokrzyżowała pandemia. Imprezę przełożono więc na jesień i dostosowano do obostrzeń sanitarnych. W sobotę na starcie stawiło się 250 zawodników. Świetnie zaprezentowali się lublinianie.
Organizowany przez puławską fundację BezMiar bieg to jedna z najpopularniejszych imprez tego rodzaju w województwie lubelskim. Niestety, z uwagi na wprowadzony w całym kraju lockdown, marcowy termin przepadł. Fundacja nie poddała się jednak i do tematu powróciła jesienią.
Zgodnie z obostrzeniami liczbę uczestników znacznie ograniczono, zrezygnowano z półmaratonu, zawodnikom zapewniono ochronne maski, stanowiska z płynem do dezynfekcji itd. Dla jeszcze większego bezpieczeństwa biegaczy podzielono na dwie grupy, które startowały w odstępie ok. 15 minut. Wszystko po to, by zapewnić jak największy dystans pomiędzy sportowcami.
Kilka dni przed startem pojawiła się informacja o wprowadzeniu na terenie Puław i całego powiatu puławskiego czerwonej strefy. Impreza po raz kolejny stanęła pod znakiem zapytania, ale organizatorom udało się uzyskać wymaganą zgodę. Ostatecznie na starcie pojawiło się 250 zawodników, m.in. z Lublina, Świdnika, Bełżyc, Dęblina, Ryk, Kozienic, Radomia, Lubartowa, Parczewa, Warszawy i Torunia.
Podium zdominowali lublinianie. Najlepszy czas i pierwsze miejsce w kategorii OPEN uzyskał Paweł Wysocki (16:31 min., Lublin), który wyprzedził Krzysztofa Lotka (16:54 min., Lublin) i Marcina Głodka (16:59 min., Stężyca). Wśród kobiet najszybsza była Magdalena Pawlak (19:09 min., Cegłów). Drugie miejsce zdobyła Joanna Andrzejewska (20:25 min., Lublin), a trzecie Ewa Jacniak (21:07 min., Lublin).
W konkurencji drużynowej zwyciężył "Lubelskibiegacz.pl TEAM", przed "WKZ Kozienice BBL" i lubelską grupą "#No Limits. Najlepszy czas wśród zawodników z Puław osiągnął Bartłomiej Florczak (17:05 min.), a najszybszą puławianką została Jolanta Antczak (21:37 min.).