Miłośnicy sportu motorowego z Lubeszczyzny po raz kolejny mieli okazję z bliska obserwować zmagania najlepszych kierowców rajdowych w naszym kraju. Rajd Nadwiślański, jak mówią kierowcy, w tym roku był bardzo szybki. Zwyciężył Jakub Brzeziński z fordzie fiesta R5.
Po raz pierwszy w historii Rajdu Nadwiślańskiego jego ceremonię otwarcia zorganizowano na rynku w Kazimierzu Dolny. W sobotę i niedzielę, kierowcy w autach potrafiących błyskawicznie rozpędzić się do ponad 200 km/h mknęli już po krętych ścieżkach i długich prostych Powiśla. Łatwo nie było, czego nie ukrywają kierowcy. Problemy techniczne miały załogi m.in. Grzegorza Grzyba (trafił w stado kur, które uszkodziły intercooler) i Filipa Nivette (w sobotę przebił oponę, w niedzielę wypadł z drogi).
- Jest trudniej, niż w ubiegłym roku, bo rajd jest naprawdę bardzo szybki. Jeździmy z bardzo dużymi prędkościami. Tutaj skupienie trzeba mieć cały czas. Ja dodatkowo miałem mega stres, jak zobaczyłem ilu jest moich znajomych. Tak już jest, gdy jeżdżę na swoim terenie - mówił tuż przed ostatnim etapem Mariusz Stec, który obiecał, że w mieście też będzie trzymał gaz do końca.
Po niedzielnej pętli w okolicach Markuszowa niespodziewanie na wysokim, piątym miejscu znalazł się jeden z mniej doświadczonych kierowców, Artur Banasiewicz, którego pilotował Paweł Drahan. Jak się później okazało, po miejskim odcinku specjalnym swojej pozycji nie stracił.
- Jestem tutaj po raz pierwszy i mogę powiedzieć, że ten rajd na pewno jest specyficzny, bardzo szybki i ciekawy. Trzeba być odważnym i nie bać się prędkości. To dla mnie duża nauka, bo swoją przygodę z rajdami tak naprawdę dopiero zaczynam - mówił kierowca 260-konnego subaru STI.
Ostatecznie tegoroczny Rajd Nadwiślański, który jest czwartą rundą Castrol Inter Cars Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski wygrał Jakub Brzeziński pilotowany przez Jakuba Gerbera, którzy po terenowych odcinkach mieli znaczną, prawie 24 sekundową przewagę. Po ostatnim etapei w centrum Puław, ich przewaga stopniała co prawda do 16 sekund, ale zwycięstwa odebrać sobie nie dali. Na drugim miejscu podium stanęli prowadzący w generalnej klasyfikacji RSMP, Grzegorz Grzyb i Robert Hundla, a trzecie wywalczyli Zbigniew Gabryś i Artur Natkaniec. Pochodzący z Lublina Mariusz Stec z Jackiem Rathe do lidera tracili prawie trzy i pół minuty, co pozwoliło im zająć miejsce czwarte.
Park Serwisowy przy Puławskim Parku Naukowo-Technologicznym w ostatni weekend odwiedziło wielu mieszkańców miasta i regionu. Na miejscu można było przyjrzeć się z bliska samochodom, sprawdzić w jak wygląda wnętrze rajdówki, czy prace mechaników. Ci ostatni w tym roku nie narzekali na brak zajęć.
Końcowa klasyfikacja czołówki Rajdu Nadwiślańskiego:
1. Brzeziński / Gerber
2. Grzyb / Hundla
3. Gabryś / Natkaniec
4. Stec / Rathe
5. Banasiewicz / Drahan