Dwa pozwy do sądu przeciwko Zarządowi Województwa (PO-PSL) złożył nowy dyrektor Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego (PiS). Chodzi o zajmowane przez ośrodek nieruchomości w Końskowoli, Grabanowie i Sitnie, które w czerwcu na wniosek poprzedniej dyrekcji przejął samorząd.
Pod koniec czerwca Zarząd Województwa przyjął dwie uchwały, na mocy których przejął prawo do użytkowania wieczystego nieruchomości LODR i zlecił administrowanie nimi Zarządowi Nieruchomości Wojewódzkich. Stało się to tuż przed przejściem ośrodków doradztwa rolniczego w całej Polsce spod nadzoru samorządów wojewódzkich (we wszystkich z wyjątkiem Podkarpacia rządzi koalicja PO-PSL) pod zarząd ministra rolnictwa (PiS).
Decyzje władz województwa unieważnił wojewoda lubelski Przemysław Czarnek (PiS). Jednak jego rozstrzygnięcie nadzorcze uchylił Wojewódzki Sąd Administracyjny, który uznał, że marszałkowie mieli prawo podjąć takie uchwały.
Teraz sprawę na drogę sądową skierował z kolei nowy dyrektor LODR Sławomir Plis. To działacz PiS, który w październiku zastąpił na tym stanowisku związanego z PSL Antoniego Skrabuchę.
Pierwszy z pozwów dotyczy uznania, że zrzeczenie majątku w Grabanowie i Sitnie było niezgodne z przepisami prawa. W drugim dyrektor wnosi do sądu o ustalenie treści księgi wieczystej nieruchomości w Końskowoli z rzeczywistym stanem prawnym. – Chodzi o stwierdzenie, że mamy nadal użytkowanie wieczyste z mocy prawa – tłumaczy Plis.
Jednocześnie dyrektor zwrócił się do Zarządu Województwa o przedłużenie umów użyczenia zajmowanych przez LODR pomieszczeń na okres 10 lat. Obecna umowa, w myśl której ośrodek może korzystać z obiektów bez opłat, obowiązuje tylko do końca tego roku.
– Do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd muszę zapewnić ośrodkowi dalsze funkcjonowanie – tłumaczy Plis.
Marszałek pytany o złożone pozwy przypomina, że już Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał rację Zarządowi Województwa. Dodaje, że nie zamierza zostawić LODR-u bez pomocy, jednak na nowych warunkach. Jak tłumaczy, samorząd nie może chociażby ponosić kosztów związanych z płaceniem podatków za nieruchomości, z których bezpośrednio nie korzysta.
– Dyrekcja ośrodka prowadzi grę na dwóch frontach – komentuje marszałek Sławomir Sosnowski. – My przez wiele lat dzierżawiliśmy te pomieszczenia od Skarbu Państwa, więc dlaczego teraz nie miałoby to być regulowane w drugą stronę?