To jedna z najdroższych inwestycji energetycznych w naszym województwie od lat. Zakłady Azotowe "Puławy" oraz konsorcjum firm na czele z Polimexem-Mostostal, w ostatnią środę podpisały kontrakt na rozbudowę puławskiej elektrociepłowni. Jego wartość to 1,16 mld złotych.
Po tygodniach oczekiwań, przesunięciach terminów i wynikających z tego obawach części związkowców, umowa na budowę nowego kotła węglowego w zakładowej elektrociepłowni została podpisana. W środę 25 września, w sali konferencyjnej biurowca puławskich Azotów, swoje podpisy na kontrakcie za blisko 1,2 miliarda złotych złożyli przedstawiciele inwestora i wyłonionego w przetargu wykonawcy. Nowy blok energetyczny dla "Puław" wykona konsorcjum firm: Polimex-Mostostal, Polimex Energetyka oraz SBB Energy.
- Celem tej inwestycji jest zapewnienie przedsiębiorstwu ciągłości dostaw energii cieplnej dla instalacji chemicznych oraz zwiększenie produkcji energii elektrycznej do wysokości potrzeb zakładu - tłumaczy Marek Sieprawski, rzecznik ZA.
Nowy blok energetyczny bazujący na węglu zapewni kombinatowi 100 MW energii elektrycznej, a także 300 MW ciepła. Jego uruchomienie umożliwi również na wyłączenie dwóch najstarszych i najbardziej wyeksploatowanych kotłów węglowych z lat 60-tych poprzedniego stulecia. - Pozwoli nam to jednocześnie na spełnienie nowych norm emisyjnych, które wejdą w życie 16 sierpnia 2021 roku - podkreśla rzecznik.
- To dla nas bardzo ważny moment. Budowa nowego bloku opartego o węgiel kamienny jako paliwo lokalne zapewni bezpieczeństwo energetyczne spółki w długim horyzoncie czasowym. To także ważna wiadomość dla społeczności lokalnej, wszak Grupa Azoty "Puławy" ogrzewa miasto - ocenia Krzysztof Bednarz, prezes ZA.
Co ważne, mimo tego, że nowy kocioł będzie spalał węgiel, emisja zanieczyszczeń do atmosfery nie zwiększy się. Przeciwnie, dzięki wyłączeniu dwóch najstarszych bloków, zgodnie z przewidywaniami powinna być niższa, niż obecnie. Umożliwić ma to m.in. zamknięty układ chłodzenia, zintegrowana instalacja redukująca tlenki azotu oraz układ odsiarczania spalin.
- Ten projekt gwarantuje mniejszą emisję do środowiska w porównaniu z poprzednim rozwiązaniem (nową elektrownią gazową o mocy 400 MW przyp.), od którego spółka odstąpiła w 2017 roku - podkreśla prezes Bednarz.
Co ważne, mieszkańcy miasta oraz sami pracownicy puławskich Azotów w sprawie tej inwestycji są podzieleni. Jedni, jak związkowcy z "Solidarności" i ZZPRC do ostatniej chwili obawiali się, że do umowy nie dojdzie. Pisali listy do najwyższych władz i zabiegali o polityczne wsparcie, by kontrakt podpisano.
Inni, jak związek Azoty-Kadra do budowy bloku opartego o węgiel podchodzili sceptycznie nawołując zarząd ZA do przedstawienia ekonomicznych analiz uzasadniających to przedsięwzięcie. Przeciwko kotłowi węglowemu głośno występowali także politycy Platformy Obywatelskiej, środowisko dawnego Komitetu Obrony Demokracji, a także grupa młodzieży uczestniczącej w ostatnim "Strajku Klimatycznym".