Sąd Okręgowy w Lublinie uznał byłego proboszcza parafii w Kurowie, ks. Wiesława C. winnym i utrzymał większość punktów wyroku wydanego przez sąd niższej instancji. Usunął tylko jeden - ten, który nakładał na duchownego środek zabezpieczający w postaci terapii zaburzeń seksualnych.
Ks. Wiesław C. w środę został prawomocnie skazany za czyny, których dopuszczał się (w latach 2016-2018) względem małoletniej dziewczynki. Jak wykazało śledztwo, na numer 14-latki wysyłał swoje nagie zdjęcia, a także wiadomości tekstowe zachęcające małoletnią do współżycia. Działo się to za wiedzą i przyzwoleniem jej matki, która sama robiła córce nagie fotografie udostępniając je następnie telefonicznie zaprzyjaźnionemu duchownemu. W lecie ubiegłego roku kobieta została uznana przez sąd za winną działania na szkodę nastolatki i skazana na 2 lata i 10 miesięcy więzienia.
Były proboszcz kurowskiej parafii na wyrok czekał kilka miesięcy dłużej. Sąd Rejonowy w Puławach w listopadzie 2020 roku uznał go za winnego i skazał na 3 lata i 6 miesięcy w zakładzie typu otwartego, 15 tys. zł nawiązki dla pokrzywdzonej, 8-letni zakaz zbliżania się do małoletniej oraz 15 lat zakazu sprawowania funkcji związanych z wychowaniem, edukacją oraz opieką nad dziećmi. Dodatkowo, po odbyciu kary, ksiądz C. miał poddać ambulatoryjnej terapii zaburzeń seksualnych.
Mimo wyroku, duchowny do zakładu karnego nie trafił. Zamiast tego wrócił do aresztu śledczego, oczekując na rozpatrzenie apelacji. Zanim do tego doszło, na początku sierpnia, ks. Wiesław C. za poręczeniem w wysokości 10 tys. zł wyszedł na wolność. Skazany dostał policyjny dozór, zakaz opuszczania kraju oraz kontaktowania się z pokrzywdzoną.
Jego dni na wolności są jednak policzone. Duchowny wkrótce otrzyma zaproszenie do stawienia się w zakładzie karnym typu otwartego, gdzie dokończy zasądzoną w Puławach karę 3 lat i 6 miesięcy (wliczając okres aresztowania). To wszystko za sprawą Sądu Okręgowego w Lublinie, który w środę uznał księdza za winnego zarzucanych mu czynów i podtrzymał niemal w całości decyzję sądu niższej instancji. Usunął jedynie punkt nakazujący skazanemu udział w ambulatoryjnej terapii zaburzeń seksualnych po odbyciu kary. Podobną terapię były proboszcz będzie mógł przejść w trakcie jej odbywania. Wyrok jest prawomocny.