Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję ministerstwa kultury o odmowie wpisania Domu Chemika do rejestru zabytków. Według stowarzyszenia „Puławianie” oznacza to konieczność ponownego wstrzymania robót. Przeciwnego zdania są władze miasta zapewniając, że prace będą kontynuowane.
Czy uda się dokończyć przebudowę puławskiego Domu Chemika? To pytanie znów pozostaje otwarte. Wszystko przez wyrok WSA w Warszawie, który uchylił wydaną wcześniej decyzję Generalnego Konserwatora Zabytków w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Przypominamy, że resort, z uwagi m.in. na znaczny stopień utraty oryginalnej tkanki budynku, odmówił jego wpisania do rejestru zabytków. Na tej podstawie, w lecie 2018 roku, po czterech miesiącach przerwy, miasto wznowiło przebudowę obiektu. Stowarzyszenie „Puławianie” walczące o zachowanie zespołu budynków Domu Chemika w oryginalnym kształcie, nie dało jednak za wygraną i zaskarżyło tamtą decyzję resortu (w części dotyczącej pawilonu wystawowego) do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wyrok zapadł w ubiegłym tygodniu, zaskakując obie strony.
Jak informuje Szymon Karczewski, lider „Puławian”, sąd zakwestionował ustalenia dotyczące utraty cech zabytkowych przez pawilon wystawowy w związku z robotami w głównym budynku. Orzeczenie WSA poszło jednak znacznie dalej, niż oczekiwało stowarzyszenie, uchylając decyzję resortu w całości, a więc nie dzieląc Domu Chemika na część główną (w trakcie przebudowy) i pawilon. Co taka decyzja WSA oznacza w praktyce?
Według Karczewskiego, jest to powrót do stanu prawnego sprzed roku, kiedy to prowadzenie prac budowlanych na terenie całego zespołu budynków Domu Chemika było zabronione. W związku z tym „Puławianie” zwrócili się do prezydenta z pytaniami o to, czy roboty zostały już przerwane, a jeśli nie – to na jakiej podstawie. Ich intencją, jak tłumaczy lider stowarzyszenia, jest przede wszystkim zadbanie o to, żeby miasto nie zburzyło pawilonu, na którego miejscu zaplanowano nowy gmach miejskiej biblioteki, tzw. Mediateki. Z drugiej strony przekonuje, że prace toczące się na budynku głównym, również powinny ustać.
Do sprawy odniósł się na Facebooku prezydent Puław Paweł Maj, który przyznał, że wiadomość o decyzji WSA przyjął „z przerażeniem i zaskoczeniem”. – Zatrważające jest, że na tym etapie inwestycji ktokolwiek dąży do wstrzymania prac szacowanych na 40 mln zł, gdzie dofinansowanie zewnętrzne przekracza łącznie 17 mln zł – ocenił. – Zrobię wszystko, żeby do tego nie doszło, tym bardziej, że modernizacja cieszy się dużym poparciem mieszkańców Puław. W toku całego postępowania przeszło 30 stowarzyszeń puławskich aktywnie protestowało przeciw działaniom prowadzonym przez stowarzyszenie „Puławianie” – przypomniał.
Zdaniem Maja, Puławy nie muszą wstrzymywać prac prowadzonych w Domu Chemika, bo orzeczenie WSA nie jest prawomocne. – Po otrzymaniu uzasadnienia wyroku, jako strona postępowania, miasto rozważy wniesienie skargi kasacyjnej (do NSA - przyp. rs). – W związku z tym, wbrew temu, co twierdzi stowarzyszenie, prace związane z przebudową (...) mogą być, są i będą kontynuowane – zapowiada prezydent, oceniając, że w innym przypadku budżet miasta zostałby narażony na wielomilionowe straty.