Dyrektor szpitala w Puławach zaczyna wręczać pracownikom wypowiedzenia. A już w środę radni powiatowi ponownie będą dyskutować na temat planu naprawczego SP ZOZ. Przed nimi decyzja dotycząca zmian w statucie, które umożliwiają dalsze zmiany, także te kadrowe. Przeciwko tej uchwale protestują związkowcy.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Wypowiedzenia miało otrzymać osiem osób. To pracownicy administracyjni, część z nich w puławskim szpitalu pracuje od 35 lat. W większości należą do związków zawodowych, które już zapowiadają reakcję.
– Te osoby będą miały ogromny problem ze znalezieniem pracy. Uważam, że cały program naprawczy jest przeprowadzany niezgodnie z prawem. Pracodawca ma ustawowy obowiązek konsultacji takich zamierzeń z radą pracowniczą. Dyrektor tego nie zrobił. Obecnie w szpitalu trwa kontrola Państwowej Inspekcji Pracy – informuje Sławomir Kamiński, przewodniczący NSZZ Solidarność Ziemi Puławskiej, który reprezentuje także powołany niedawno Komitet Obrony Praw Pacjenta i Puławskiego Szpitala.
Związkowcy, ale także sami pracownicy, są zaskoczeni tempem działań dyrektora. Reorganizacja administracji była zapowiadana, ale miała się rozpocząć po przyjęciu stosownej uchwały rady powiatu. Jej projekt w ostatnim tygodniu dotarł do radnych, a głosowanie nad nim zaplanowano na środę 27 stycznia. Chodzi o zmiany w treści obowiązującego statutu. Wynika z nich, że część działów administracji szpitala zostanie ze sobą połączona.
Dla przykładu: dział finansowo-księgowy zostanie połączony z działem zatrudnienia i płac tworząc dział finansowo-personalny. Kolejna zmiana to połączenie działu zarządzania informacją, działu informatycznego oraz działu zamówień publicznych i zaopatrzenia, które zespolone utworzą dział organizacji i rozwoju. Zmiany oznaczają redukcję m.in. stanowisk kierowniczych. W nowej strukturze nie przewidziano także stanowiska zastępcy dyrektora do spraw ekonomicznych, które dotychczas zajmował Wojciech Tarłowski. Nowością będzie natomiast stanowisko pełnomocnika ds. organizacji usług medycznych i akredytacji.
– Przedmiotowe zmiany w statucie (…) mają na celu usprawnienie zarządzania i jego optymalizację. Ponadto są ściśle związane z pracami nad wprowadzeniem nowego regulaminu organizacyjnego dostosowanego do faktycznych potrzeb zakładu – czytamy w uzasadnieniu.
O tym, czy statut zostanie zmieniony, zdecydują radni. Tymczasem związkowcy nie rezygnują z nacisków na samorządowców.
– Chcemy dotrzeć do radnych z informacją o skutkach podejmowanych przez nich decyzji. Chodzi o to, żeby zrozumieli, że mają wybór. Dopilnujemy, żeby o wyniku głosowania każdego z nich, dowiedzieli się ich wyborcy w każdej z miejscowości, którą reprezentują – zapowiada Sławomir Kamiński.
I dlatego związkowcy wysłali do wszystkich radnych list.
– Zawsze jest czas na wycofanie się z uchwalonego planu restrukturyzacyjnego puławskiego szpitala. Plan ten już negatywnie odbija się na zdrowiu i życiu mieszkańców powiatu puławskiego, a także na przyszłości szpitala – piszą związkowcy, którzy domagają się przywrócenia trzyosobowych załóg w karetkach podstawowych oraz rezygnacji z łączenia oddziałów szpitalnych. Nie popierają także cięć kadrowych wśród pracowników biurowych. List podpisali: Sławomir Kamiński, Sławomir Wręga, Iwona Kęsik, Rafał Nowak i Mariusz Przewłoka.
– Uchwała dotycząca statutu to kolejny krok przyjętego programu naprawczego. Jego uchwalenie nie było dla nas łatwe, ale z uwagi na zadłużenie szpitala, konieczne. Rozumiem rozgoryczenie i argumenty związków zawodowych, ale uważam, że powinniśmy zaufać dyrektorowi szpitala i dać mu szansę – mówi Danuta Smaga (PiS), przewodniczącą Rady Powiatu Puławskiego.
Jej zdaniem zmiany w pogotowiu nie powinny wpłynąć na zagrożenie życia lub zdrowia pacjentów, a kampania ma na celu przede wszystkim obronę miejsc pracy. Według przewodniczącej mieszkańcy powinni zaufać w umiejętności dyspozytorów karetek. – Osoby, które desygnują karetkę w dane miejsce nie są pozbawione myślenia i oceny sytuacji. Zdarza się, że nie ma potrzeby wyjazdu w pełnej obsadzie. Nie siejmy defetyzmu – dodaje.
Według związkowców problem nie leży tylko w reorganizacji pogotowia. Ich zdaniem plan ma jedną, podstawową wadę – zakłada łączenie szpitalnych oddziałów. Według przeciwników koncepcji, taka zmiana utrudni możliwości ubiegania się o nadwykonania oraz negocjację wyższego kontraktu.
Pełna treść listu wysłanego do wszystkich radnych Rady Powiatu Puławskiego
Szanowny Panie Radny zawsze jest czas na wycofanie się z uchwalonego przez Pana planu restrukturyzacyjnego Puławskiego Szpitala. Plan ten już negatywnie odbija się na zdrowiu i życiu mieszkańców powiatu puławskiego, a także na przyszłości szpitala.
Każdy rozsądnie myślący człowiek zdaje sobie sprawę jakie zagrożenia dla życia pacjentów niesie za sobą zmniejszenie obsad karetek a tym samym wydłużenie akcji ratowniczej. Przepisy ustawy określają jedynie niezbędną ilość osób w zespole ratownictwa medycznego uprawnionych do wykonywania medycznych czynności ratunkowych. Większość czynności wykonywanych przez ratowników można wykonać w składzie dwuosobowym, jednak bardzo często wykonywanie ich w takim składzie będzie opóźnione w czasie lub będzie przebiegało zbyt wolno. Dwuosobowe zespoły ratunkowe nie sprawdziły się w Wojewódzkim Pogotowiu Ratunkowym w Lublinie.
Łączenie oddziałów jest ograniczeniem zakresu działalności szpitala. Szpital po połączeniu oddziałów nie ma prawa ubiegać się o tzw. nadwykonania, a co za tym idzie trudno w przyszłości negocjować wyższy kontrakt. W nielicznych szpitalach, w których zdecydowano się na takie posunięcia wszystkie zmiany były poprzedzone kilkumiesięcznymi konsultacjami pomiędzy: jednostkami samorządu terytorialnego szczebla powiatowego i gminnego, dyrekcją szpitala, związkami zawodowymi. U nas decyzja została podjęta w niesłychanym pośpiechu, na jednej sesji Rady Powiatu.
Takie działanie jest całkowicie niezrozumiałe bo przecież znamy zapowiedzi Pani Premier Beaty Szydło i Ministra Zdrowia dotyczące zmiany finansowania publicznej służby zdrowia. Może się zdarzyć, że zmiany wprowadzane przez Pana Dyrektora wykluczą nasz szpital z dofinansowania z budżetu państwa.
Zwalnianie ludzi pracujących często kilkadziesiąt lat w szpitalu i likwidacja oddziałów, to najbardziej prymitywny sposób na znalezienie oszczędności.
Informujemy, że o reakcji Pana radnego na powyższy list będą poinformowani Pana wyborcy.
Międzyzakładowy Komitet Obrony Pacjentów i Szpitala Puławskiego
Sławomir Kamiński, Iwona Kęsik, Rafał Nowak, Sławomir Wręga, Mariusz Przewłoka
Puławy, 25 stycznia 2016 roku