

15-letni uczeń z Radzynia Podlaskiego na początku tego roku odebrał sobie życie. Prokuratura wciąż wyjaśnia okoliczności tej tragedii.

Chłopak rozpoczął naukę w Zespole Szkół Ponadpodstawowych im. Jana Pawła II w Radzyniu Podlaskim we wrześniu 2024 roku. Zaś 3 stycznia placówka poinformowała o „nagłej śmierci ucznia” technikum samochodowego. „Jego odejście jest bolesną i niespodziewaną stratą dla nas wszystkich, a w szczególności dla koleżanek i kolegów z klasy 1ts oraz wychowawcy. Jakub był częścią naszego szkolnego życia. Razem z nami uczył się, angażował w klasowe przedsięwzięcia i uczestniczył w szkolnych uroczystościach. Jego nagła śmierć wstrząsnęła nami wszystkimi i pozostawiła w sercach uczniów, nauczycieli i pracowników głęboki smutek oraz ogromną pustkę” – podała w komunikacie dyrekcja. Kilka tygodni po tragedii, głos zabrała rodzina nastolatka.
– Wiemy, że młodzież z Radzynia organizowała tzw. ustawki, a nagrania krążyły po internecie. Zabezpieczyliśmy kilka z takich filmów. Kuba jest na nich w roli ofiary, broni się i odpowiada tylko na ciosy, a po jego zachowaniu widać, że jest bliski płaczu i w ogóle nie chce tam być – opowiadała redakcji Onet ciocia 15-latka. – Już później dotarły do nas różne niepokojące informacje, że Kuba otrzymywał groźby na czacie, a w szkole był często popychany i zabierano mu pieniądze – relacjonowała kobieta.
Prokuratura prowadzi śledztwo, które ma wyjaśnić, czy ktoś przyczynił się do śmierci nastolatka.
- W toku są czynności procesowe, które zmierzają do ustalenia okoliczności zdarzenia. Uzyskaliśmy opinię biegłego z zakresu badań informatycznych. Dalsze czynności będą zależeć od oględzin zabezpieczonych danych- mówi Janusz Syczyński, prokurator rejonowy w Radzyniu Podlaskim. Przesłuchiwani byli też świadkowie.
Placówka, wysoko ceniona w rankingach Perspektyw zapewnia, że wdrożyła szereg form wsparcia uczniom po tej tragedii. - W klasie, do której uczęszczał uczeń odbyły się spotkania z wychowawcą, pedagogiem i psychologiem, aby przeciwdziałać traumie. Przesłaliśmy informacje do nauczycieli i rodziców o konieczności wzmożonego nadzoru nad dziećmi w zaistniałej sytuacji i zgłaszania wszelkich niepokojących sygnałów- przyznaje dyrektor Grażyna Dzida. Młodzież miała też lekcje wychowawcze o radzeniu sobie w sytuacjach kryzysowych. Spotkanie mieli również rodzice. Dotyczyło m.in. hejtu internetowego. Ale działań było więcej.
W szkole kontrolę przeprowadziło kuratorium. Dokładnie 20 stycznia, a więc 3 tygodnie po samobójstwie, inspektorzy sprawdzali m.in. czy uczeń miał opiekę, wsparcie i pomoc psychologiczno-pedagogiczną. - Analiza wyników diagnozy funkcjonowania ucznia w grupie klasowej i społeczności szkolnej z września 2024 roku wskazuje, że nie zgłaszał on żadnych problemów w szkole. W grudniu powtórzono badania ankietowe wśród uczniów klasy, do której chodził. Odpowiedzi świadczą o tym, że uczeń miał poczucie akceptacji w klasie i szkole oraz czuł się w niej dobrze – mówił nam już wcześniej Artur Pawłowski, rzecznik Lubelskiego Kuratora Oświaty.
