Burmistrz Radzynia Podlaskiego mówi o obiekcie sanitarnym, a radny o „wstydliwym temacie”. W mieście pojawi się nowy szalet.
– Temat może wstydliwy, ale kiedyś już na sesji go poruszałem. Szalet miejski jest bardzo potrzebny w mieście – zwraca uwagę radny Marek Zawada (KWW Radzyń Moje Miasto). – To problem zwłaszcza dla osób korzystających z komunikacji miejskiej – dodaje Zawada.
Na czwartkowej sesji burmistrz rzeczywiście zdradził szczegóły nowego „obiektu sanitarnego”. – Temat wstydliwy, ale to jest życie. Ten szalet miejski nazywam obiektem sanitarnym. Będzie on nowoczesny. Koszt w granicach 200-300 tys. zł – odpowiada burmistrz Jerzy Rębek (PiS).
Ma to być toaleta bezobsługowa. – Lokalizację mamy już uzgodnioną z konserwatorem zabytków. Obiekt posadowimy niedaleko ścieżki dla pieszych prowadzącej przez osiedle Bulwary. To blisko kościoła, pałacu, a także w zasięgu wzroku pasażerów PKS – tłumaczy burmistrz. Zdaniem władz miasta, w centrum Radzynia taki szalet powinien się znaleźć. – Obiekt będzie estetyczny, abyśmy się nie wstydzili – podkreśla Rębek.
Poza tym, w remontowanym właśnie pałacu Potockich znajdzie się również miejsce na publiczną toaletę. – Tak, aby nikt nie miał poczucia zakłopotania w pewnych sytuacjach – dodaje burmistrz.
Tymczasem miejskiego szaletu nadal brakuje w Białej Podlaskiej. I to już od kilku lat, bo ten na Szkolnym Dworze zamknięto. Wcześniej istniał jeszcze szalet na skwerze przy placu Wojska Polskiego. Ale w 2016 roku zlikwidowano go w związku z pracami rewitalizacyjnymi i usytuowaniem tam pomnika Lecha i Marii Kaczyńskich.