Niecały miesiąc pozostał na złożenie wniosków o dopłaty do tegorocznych upraw. Dotąd zrobiło to 62 proc. rolników z regionu. Plantatorzy mają dostać w tym roku więcej pieniędzy, oprócz tych, którzy posiali jedną z najpopularniejszych odmian konopi.
– Pomagamy rolnikom jak tylko możemy, ale jednej rzeczy nie możemy za nich zrobić: złożyć za nich wniosku – mówi Krzysztof Gałaszkiewicz, dyrektor lubelskiego oddziału regionalnego ARiMR. Przekonuje, że aplikacja eWniosekPlus jest „jasna i przejrzysta”. – Mnie osobiście 5 minut zajęło złożenie wniosku na swoje gospodarstwo, które jest trochę większe niż średnia w województwie.
Aplikacja eWniosekPlus (do pobrania ze strony arimr.gov.pl) jest od tego roku jedyną metodą składania wniosków. – Do rolników nie są już wysyłane dokumenty papierowe. A materiał graficzny obrazujący położenie działek jest dostępny w aplikacji – dodaje zastępca dyrektora Anetta Skoczylas.
Kto sobie nie poradzi, może skorzystać z pomocy pracowników ARiMR w każdym biurze powiatowym (warto się wcześniej umówić lub zadzwonić na infolinię (800 38 00 84) bądź zasięgnąć porady w ośrodkach doradztwa rolniczego.
– Nasi specjaliści dyżurują przy telefonach codziennie do godz. 19, a w soboty do 16 – mówi dyrektor lubelskiego oddziału ARiMR. I prosi, by nie zwlekać z wnioskami do ostatniej chwili. – Jeśli rolnicy zostawią to na ostatni tydzień, to my z przyczyn technicznych nie będziemy w stanie sprostać temu zadaniu.
Wnioski o dopłaty można składać do 17 czerwca. Po tym terminie dokumenty również będą przyjmowane, ale rolnik dostanie pomniejszone płatności (każdy dzień po terminie to o 1 proc. należnej kwoty mniej). Do wczoraj w lubelskim oddziale ARiMR złożono 103 tys. wniosków.
W tym roku do rolników powinno trafić jeszcze więcej pieniędzy niż w zeszłym, gdy lubelski oddział ARiMR wypłacił im 1,5 mld zł. Zmiany w systemie tegorocznych dopłat są dla korzystne dla plantatorów.
– Lepiej jest dofinansowane rolnictwo ekologiczne – podkreśla Gałaszkiewicz.
– Stawki zostały podniesione średnio o 27 proc. – precyzuje Skoczylas. – Od 631 zł za hektar za trwale użytki zielone w okresie konwersji do 2 591 zł za hektar upraw sadowniczych.
Ale jest też roślina, która w tym roku… straciła unijne dopłaty. Chodzi o popularną odmianę konopi.
– Przeprowadzone przez ARiMR kontrole w 2019 i 2020 r. wykazały, że w przypadku konopi odmiany Finola średnia wartość THC przekraczała 0,2 proc. Ta odmiana została więc wykluczona z wszelkich płatności – tłumaczy Skoczylas.
Co jeszcze się zmienia?
W tegorocznych płatnościach jest jeszcze kilka istotnych zmian. Najważniejsze z nich to: * możliwość dopłat do zalesiania do 40 ha (do tej pory obowiązywał limit 20 ha), * konieczna deklaracja wszystkich upraw (także u rolników z areałem do 10 ha), *geotagowane zdjęcia w aplikacji (mają ułatwić ewentualne składanie wyjaśnień przez rolnika), * nowa płatność związana z dobrostanem owiec.