2 tys. zł. do hektara – o taką pomoc dla rolników poszkodowanych w wyniku wiosennych przymrozków postulują politycy PSL i samorządowcy z nadwiślańskich gmin.
– To spotkanie to akt desperacji – przyznaje Joanna Kowalska, wójt gminy Wilków (powiat opolski), jedna z uczestniczek wczorajszej konferencji w siedzibie PSL w Lublinie. – W mojej gminie rolnicy utrzymują się tylko z uprawy roli. Na ponad 5 tys. ha użytków rolnych są sady i jagodniki. To jest chleb tych ludzi. A straty są bardzo duże, u niektórych nawet 100-procentowe.
– Po pierwszym przymrozku było jeszcze nieźle, po drugim została połowa, a trzeci mróz zabrał nam praktycznie wszystko – rozkłada ręce Krzysztof Wilczopolski, sadownik z gminy Józefów nad Wisłą (powiat opolski). – Nic nie zarobimy, a musimy kolejne nakłady ponosić: chronić sady od chorób grzybowych i szkodników, kosić trawę, nawozić. Jeśli je zaniedbamy to owoców nie będziemy mieć także w przyszłym roku.
Zdaniem europosła Krzysztofa Hetmana, wiceprezesa PSL, sadownicy zostali pokrzywdzeni podwójnie – nie tylko stracili tegoroczny zbiór, ale też nie zdążyli ubezpieczyć swoich upraw, bo odpowiednie przepisy uchwalono za późno.
– Prezydent złożył podpis dopiero 31 marca i przepisy weszły w życie 14 kwietnia – relacjonuje Hetman. – Firmy ubezpieczeniowe mogły zacząć podpisywać umowy z sadownikami dopiero po Wielkanocy. Było już po pierwszej fali przymrozków. Uprawy nie mogły zostać też ubezpieczone po drugiej fali przymrozków, bo jest dwutygodniowa karencja od momentu podpisania umowy do dnia kiedy ubezpieczenie zaczyna działać.
Europoseł PSL wspólnie z rolnikami i samorządowcami apeluje, aby pomoc trafiła do poszkodowanych rolników już teraz.
– Postulujemy aby już dzisiaj rząd wypłacił naszym sadownikom po 2 tys. zł do każdego zniszczonego hektara – apeluje Hetman. I dodaje: – Po oszacowaniu strat będzie można tę pomoc zbilansować.
Obecnie powołane przez wojewodę komisje szacujące straty działają w 78 gminach w Lubelskiem.
– Skala strat jest rzeczywiście bardzo duża – przyznaje Radosław Brzózka, rzecznik wojewody. – Dotknęła blisko 4 tys. gospodarstw. Zniszczenia są na 125 tys. hektarów upraw.
Według szacunków Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego straty w wyniku wiosennych przymrozków będą sięgać kilkudziesięciu milionów złotych.