Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Ryki

27 kwietnia 2021 r.
9:11

Rodzice z Dęblina przeciw zmianom w szkołach. Burmistrz: kończymy z "Bizancjum"

26 5 A A
"Dzieci są ważniejsze, niż pieniądze" to jedno z haseł na transparentach, które przygotowali rodzice i dziadkowie uczniów z dęblińskich podstawówek. Protestowali w ten sposób przeciw zapowiadanemu łączeniu klas
"Dzieci są ważniejsze, niż pieniądze" to jedno z haseł na transparentach, które przygotowali rodzice i dziadkowie uczniów z dęblińskich podstawówek. Protestowali w ten sposób przeciw zapowiadanemu łączeniu klas (fot. Rad)

Liczba dzieci spada, a oświata kosztuje coraz więcej. Burmistrz Dęblina planuje cięcie kosztów poprzez zmniejszenie ilości klas we wszystkich szkołach podstawowych. O ponad 30-osobowych oddziałach nie chcą słyszeć rodzice uczniów, którzy w poniedziałek protestowali przed Ratuszem.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Dęblin do utrzymania szkół i przedszkoli zaledwie 5 lat temu dopłacał niecałe 9 mln zł, przy blisko 13-milionowej subwencji. W tym roku rządowa subwencja wynosi już prawie 15 mln zł, ale miasto do tej sumy musi dołożyć drugie tyle - 16 mln zł. Koszt w niedługim czasie wzrósł więc o ponad 55 procent. Równolegle, ogólna liczba uczniów regularnie spada. Obecnie jest ich już o pół tysiąca mniej, niż w roku 2016. To jak, jakby wyparowało 25 dwudziestoosobowych klas. Z tym, że liczba oddziałów dotychczas była utrzymywana na podobnym poziomie. W efekcie, obecnie uczy się w nich średnio po 13-17 dzieci. Według władz miasta, taka sytuacja generuje zbyt wysokie koszty.

"Koniec Bizanzjum"

– Zmiany są konieczne. Najwyższy czas na połączenie oddziałów, które przyniosą oszczędności dla budżetu miasta. To nie jest normalne, że do oświaty musimy dopłacać więcej pieniędzy, niż otrzymujemy w postaci subwencji dotacji – przekonuje Beata Siedlecka, burmistrz Dęblina.

– Jestem pewna, że liczne klasy, przy dobrych nauczycielach, jakich mamy w Dęblinie, nie spowodują spadku jakości nauczania. A pieniądze, które dzięki redukcji etatów uda nam się zaoszczędzić, będziemy mogli przeznaczyć na inwestycje, także w oświacie. Po prostu kończymy z "Bizancjum" – dodaje.

Łączone mają zostać klasy od szóstej wzwyż w SP nr 2, SP nr 3, SP nr 4 oraz SP nr 5. Tam, gdzie są trzy oddziały w tym samym roczniku, po zmianach zostaną dwie. Tam, gdzie są dwie, zostanie jeden. Liczba dzieci w nowych, powiększonych klasach, znacznie wzrośnie. Nie rzadko będzie przekraczać 30 osób. I tego właśnie obawiają się rodzice uczniów.

Nauczyciele sobie nie poradzą?

– Sama mam dziecko w 6 klasie. Teraz chodzi do niej 15 osób, a będzie ponad 30, w tym 5 z dysfunkcjami. Wiem, że wystarczy jedno takie dziecko, żeby zdezorganizować całe zajęcia. Jeśli będzie ich więcej, pozostali uczniowie źle na tym wyjdą. Chodzi także o ich bezpieczeństwo, trafią do nowej grupy, z którą nie są tak zżyte. Nie powinno się ich łączyć na siłę – mówi Ewa Goluch, jedna z mam, które postanowiły wziąć udział w poniedziałkowym proteście przed dęblińskim Ratuszem.

Podobnego zdania jest pani Monika, mama trzech synów. – Ja tej reformy zupełnie sobie nie wyobrażam. Już teraz nauczycielowi jest ciężko, przy 20 osobach w klasie, a co jak będzie 30? Nauczyciele sobie nie poradzą. I nie będą w stanie przekazać uczniom wiedzy na tym samym poziomie przy tak wielu uczniach. Podejść, podpowiedzieć, poświęcić czas tym słabszym – argumentuje dęblinianka. – Naprawdę wolałabym zrezygnować z kolejnej drogi, czy chodnika, niż zabierać pieniądze na edukację – podkreśla.

"Nie" dla ciasnoty

– Nie po to kiedyś nabudowano tyle szkół, żeby dzisiaj robić coś takiego. Zawsze nam zależało, żeby dzieci miały jakieś warunki. A dzisiaj dowiaduję się, że mój wnuczek będzie chodził w "Piątce" do klasy 35-osobowej. To jest przecież jakaś parodia – ocenia Stanisław Węgrzynek. – Tak nie powinno być – uzupełnia Renata Wróbel, mama 6-latki.

– Na mój chłopski rozum, przy takiej ilości uczniów w klasie, nauczyciel tego po prostu nie ogarnie – mówi Adam Świątek, rodzic ucznia z dęblińskiej "Dwójki". – Przecież wkrótce egzaminy, a my już rok kulejemy z powodu zdalnego nauczania. Dzieci same nie chcą iść do takich dużych klas. Wszystko powinno zostać tak, jak było – przekonuje pani Barbara.

Część rodziców obawia się także wzrostu ryzyka zakażeń. – Boimy się o własne dzieci. Wirus szybko mutuje i nie mamy gwarancji, że one będą bezpieczne w takiej ciasnocie. Te pomieszczenia są niewielkie, więc to się momentalnie rozniesie. Nie będziemy mogli nic z tym zrobić – mówi Waldemar Chochowski, rodzic, radny miejski, jeden z organizatorów protestu.

Covidowe argumenty nie przekonują panią burmistrz. – Jeśli jesienią będziemy mieli problem z koronawirusem, wróci nauka zdalna. A to jest znacznie większy problem, niż liczniejsze klasy. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie i wszyscy uczniowie wrócą do szkół – mówi Beata Siedlecka.

Oszczędności na informatyzację

Ile dokładnie Dęblin zaoszczędzi na zmniejszeniu liczby oddziałów i redukcji nauczycielskich etatów - tego jeszcze nie policzono. W skali całego roku szkolnego będą to jednak setki tysięcy złotych. Część tej sumy ma trafić na doposażenie szkół w sprzęt informatyczny, by przygotować je na ewentualny powrót nauki zdalnej lub hybrydowej w przyszłości. Pieniądze pozwolą też przyspieszyć remonty placówek oraz przeprowadzić inne inwestycje.

To jednak nie cieszy rodziców uczniów, którzy obawiają się negatywnych skutków zapowiadanej reformy. I zapowiadają kolejne kroki, by ją zablokować.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Sygnatariusze listu intencyjnego. Intencją jest odbudowa polskich zdolności do produkcji materiałów wybuchowych, w tym prochów strzelniczych
zbrojenia

Polska potrzebuje własnego prochu do amunicji. Pomoże Grupa Azoty

Grupa Azoty będzie współpracowała z Polską Grupą Zbrojeniową, Mesko oraz Agencją Rozwoju Przemysłu. Celem jest rozwój bazy surowcowej i zdolności do produkcji polskiej amunicji. Docelowo chodzi o budowę fabryki nitrocelulozy.

U zbiegu ulicy Nałęczowskiej i alei Kraśnickiej może stanąć 70-metrowy wieżowiec

Ma być najwyższym wieżowcem w Lublinie. Będą negocjacje z inwestorem

U zbiegu Nałęczowskiej i Kraśnickiej może stanąć 70-metrowa wieża - najwyższy budynek mieszkalny na Lubelszczyźnie. Żeby go postawić konieczne będą zmiany planistyczne, bo tak wysokie obiekty w tym miejscu Lublina nie były przewidziane. Co miasto chce uzyskać za ewentualną zgodę? Lista życzeń jest długa.

Torby, na które czekają organizatorzy akcji nie muszą być nowe, ale powinny być w dobrym stanie. Najmilej widziane są te duże, ale tak naprawdę także mniejsze również się przydadzą
Zamość

Wędrujące, używane torby na prezenty. Masz na zbyciu? Oddaj

Z ciekawą inicjatywą wyszła Zamojska Akademia Kultury. Zachęca mieszkańców do przekazywania używanych, ale jeszcze w dobrym stanie toreb na prezenty. Będą w nie pakowane upominki dla potrzebujących.

Powiat puławski ma już projekt budżetu na przyszły rok. Na inwestycje tym razem przeznaczy 37 mln zł, z czego lwia część trafi na drogi oraz dokończenie siedziby puławskiej PSP
Puławy
galeria

Nowy budżet mniejszy od starego. Połowa wydatków trafi na oświatę

Radni powiatu puławskiego otrzymali już projekt budżetu na 2025 rok. Przyszłoroczne dochody mają spaść z ponad 250 do niecałych 240 mln zł. Cięcie czekają również wydatki, zwłaszcza te na inwestycje. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata i wychowanie.

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”
galeria

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”

Dzisiaj obchodzimy Dzień Pracownika Socjalnego. To okazja do uhonorowania najbardziej zasłużonych oraz podjęcia dyskusji o zmianach, których potrzebują osoby wykonujące ten zawód.

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne
zdrowie

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium