Na drodze do Świdnika przez Zadębie były w tym tygodniu ogromne jeziora wody.
Al. Lotników Polskich zamieniła się w rwącą rzekę. Czyli znowu nas zalało?
- Taka sytuacja trwała tylko dwie, trzy godziny - mówi Ryszard Sudoł, zastępca burmistrza Świdnika. - Dostaliśmy tylko jeden sygnał o podtopionej piwnicy.