Dziecko wyłowione z rzeki niedaleko Świdnika urodziło się żywe – to wstępne wyniki przeprowadzonej we wtorek sekcji zwłok. Prokuratura i policja szukają rodziców dziewczynki.
Zwłoki noworodka wyłowiono w niedzielę, w miejscowości Krzesimów, w okolicach Świdnika. Zauważył je mężczyzna, spacerujący wzdłuż rzeki.
– Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują, że dziewczynka urodziła się żywa. Zmarła w wyniku utonięcia – informuje Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Śledczy nie ujawniają, kiedy mogło dojść do śmierci dziecka. Nie zdradzają też żadnych informacji na temat ewentualnych obrażeń na ciele dziewczynki. Specjaliści pobrali próbki DNA, które pomogą w ustaleniu rodziców dziecka.
– Trwają intensywne czynności zmierzające do ustalenia tych osób – dodaje prokurator Kępka. – Na obecnym etapie nie możemy zdradzić bardziej szczegółowych informacji.
Nie wiadomo więc, czy na miejscu odnalezienia zwłok odnaleziono jakiekolwiek ślady. Pracujący tam policyjny pies z przewodnikiem nie podjął tropu. Prokuratorskie śledztwo prowadzone jest w kierunku art. 149 kodeksu karnego. Mówi on o sytuacji, w której matka zabija dziecko w czasie lub tuż po porodzie. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Jak ustaliliśmy, już wstępne oględziny wyłowionych zwłok wskazywały, że noworodek został wyrzucony tuż po porodzie. Każdy, kto ma jakiekolwiek informacje o rodzicach dziecka, proszony jest o kontakt z policją lub Prokuraturą Rejonową w Świdniku, która prowadzi śledztwo.