Świetlica przy OSP w Biskupicach (powiat świdnicki) w czwartkowy wieczór pękała w szwach. Na zebranie, które ma związek z budową masztu z antenami sieci komórkowej przyszli niezadowoleni mieszkańcy. Twierdzą, że inwestycja była ukrywana i żądają wstrzymania budowy
– Ja ciągle słyszę od mieszkańców "My tej wieży nie chcemy". Niech to będzie nawet zdrowie to my i tak tego nie chcemy – podkreślała Barbara Wójcik, sołtyska Biskupic, która prowadziła czwartkowe spotkanie w świetlicy przy OSP.
Spotkanie miało związek z budową na prywatnej działce masztu telefonii komórkowej. Budowa już się rozpoczęła, a zdaniem protestujących mieszkańców, którzy przyszli na zebranie praktycznie nikt o niej nie wiedział. – Ja dowiedziałem się z Facebooka jak pan Grzegorz opublikował swój post – zaznaczała Barbara Wójcik.
Mieszkaniec ostrzegał przed tego typu inwestycjami. "Okazuje się, że najprawdopodobniej generuje ona szkodliwe fale radiowe, które po długim oddziaływaniu na człowieka (20, 30 lat) mogą prowadzić do chorób nowotworowych – alarmował w mediach społecznościowych mężczyzna. „Fale te działają na zasadzie parasola czyli w miejscu usytuowania wieży są najmniej szkodliwe, najbardziej generują promienie w pewnej odległości od przekaźnika. Zadziwiającym jest fakt, że taka inwestycja aż do jej rozpoczęcia została utrzymywana w tajemnicy. Uważam, że o takiej budowie my jako mieszańcy powinniśmy być poinformowani."
– O tym, że jest z tym taki problem też dowiedziałam się z Facebooka – komentowała zamieszanie wokół budowy obecna na spotkaniu w remizie właściciela działki, na której maszt jest stawiany. Stwierdziła, że o budowie wiedziała najbliższa jej rodzina i znajomi. Na te słowa osoby na sali wybuchły śmiechem.
Działka, na której ma stanąć maszt telefonii komórkowej znajduje się przy wjeździe do Biskupic, w pobliżu ośrodka zdrowia i boiska. Stacja bazowa powstaje na zlecenie Orange Polska. – Jest to związane z dużymi trudnościami jakie nasi klienci odczuwają w korzystaniu z telefonii mobilnej. Będą z niej jednak korzystać także inni operatorzy, dlatego klienci wielu sieci odczują poprawę jakości usług. Dotyczy to także takich usług, jak możliwość wezwania pogotowia przez telefon komórkowy, możliwości płatności kartą, a także wygodnego dostępu do internetu – odpisuje nam na zapytania Biuro Prasowe Orange Polska.
Firma zapewnia, że „technologie mobilne nie mają żadnego potwierdzonego wpływu na zdrowie człowieka”. – Wszystkie stacje bazowe Orange Polska spełniają polskie normy dotyczące natężenia pola elektromagnetycznego. Jest to pole bardzo podobne, do tego które ludzkie oko odbiera jako światło widzialne – piszą przedstawiciele Orange Polska. – Jednocześnie trzeba zaznaczyć, iż polskie normy są najostrzejsze w Europie, dużo bardziej restrykcyjne niż limity obowiązujące w większości krajów Unii Europejskiej, bazujące na zaleceniach Światową Organizację Zdrowia (WHO). Opierają się one na badaniach i wytycznych Międzynarodowej Komisji ds. Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym (ICNIRP).
Protest w sprawie masztu sieici komórkowej podpisało ponad 100 osób.