W budynku uwijają się robotnicy. Firmy mają już niewiele czasu na urządzenie swoich butików. Wczoraj chodziliśmy po pierwszej galerii handlowej w Świdniku. Klienci przyjdą tu 18 marca.
Do otwarcia został jeszcze niecały miesiąc, ale wnętrza są już prawie gotowe. Wszędzie dominują marmury. Zamontowano już ruchome schody i szklane windy. W niektórych butikach trwają ostatnie prace wykończeniowe.
Na początku lutego w galerii pojawili się najemcy. Z zagospodarowaniem powierzchni budynku nie było większego problemu. Wśród reprezentantów 40 firm znane marki - między innymi, w galerii przy Wyszyńskiego będzie można kupić ubrania z metką Lee, Wranglera, Diversa, Adidasa, Pumy czy Reportera. W galerii nie będzie świdnickich przedsiębiorców. Dlaczego? Po prostu lokale w galerii są za drogi dla rodzimych handlowców.
- To obiekt o najatrakcyjniejszej bryle architektonicznej, położony w samym środku miasta, budowany z myślą o klientach, którzy do tej pory, m.in. po ubrania, jeździli do Lublina. Stąd obecność przedstawicieli sieci odzieżowych lub kosmetycznych, jak Rossmann - mówi Roman Joć, prezes Konsorcjum Sp.
z o.o., właściciela budynku.
W tej chwili w 95 proc. galeria jest już zajęta. Wiadomo na pewno, że w budynku pojawi się też Stokrotka i duża, dobrze zaopatrzona, apteka. Będzie też sklep z butami z dużej sieci obuwniczej.
Dla zmęczonych zakupami projektanci przygotowali patio z café barem. Oprócz kawy będzie można w nim zjeść też jakiś posiłek. A w ciepłe dni restauracja zaprosi do ogródka z parasolami.
Na drugim piętrze będzie Dom Kultury. Jest już prawie gotowy. Na prawie 500 mkw. zaprojektowano kilka mniejszych pomieszczeń i dużą salę koncertową.
- MOK dostanie swoje piętro już na początku marca - zapewnia prezes Joć.
Galeria to też nowe miejsca pracy. Mieszczące się w niej firmy zatrudnią w sumie ponad 150 osób. Oprócz tego, dzięki nowej inwestycji przy budynku powstał już duży parking. Będzie na nim można postawić 170 samochodów.