- Przejedziemy 3200 kilometrów. W ciągu 26 dni.
• Kto jedzie?
- Młodzież szkolna, studenci, ale także osoby starsze.
• A jak ktoś nie wytrzyma kondycyjnie?
- Może tak się zdarzyć. Bo część trasy będzie biegła po najbardziej stromym odcinku Tour de France. To mordercza droga. Najdłuższy dzienny etap będzie miał 205 kilometrów. Ale jedzie z nami autokar i będzie zabierał tych, którzy doznali kontuzji, gorzej się poczują albo po prostu zabraknie im siły.
• Dlaczego na rowerach?
- Piechotą dłużej by trwało... A tak na poważnie, dlaczego nie?
• Do drogi trzeba było się wcześniej przygotować?
- O tak, należało trenować jazdę na rowerze. I trzeba mieć dobry sprzęt. Ale pielgrzymom niezwykle pomaga silna motywacja, intencja w jakiej pielgrzymują. Rowerami byliśmy trzykrotnie z parafianami w Rzymie na prywatnej audiencji u Jana Pawła II. Wypytywał nas o drogę, o rowery, o nasze przygotowanie. Nie trzeba mówić, jak nam to dodawało sił i z jaką ufnością wybieraliśmy się w drogę w następnym roku.
• Gdzie zamierzacie nocować?
- Przytulimy głowę gdziekolwiek: w namiocie, w przykościelnej salce, w domu pielgrzyma. Bierzemy ze sobą cały prowiant, jedzie z nami lekarz.
• W jakiej intencji jedziecie?
- Prosić i dziękować Panu Bogu.