Już dzisiaj na lodowisku w centrum Świdnika uśmiechnięte dzieciaki jeżdżą na łyżwach. Jeszcze wczoraj w tym miejscu były tylko wielkie zaspy śniegu. Zamiana boiska w ślizgawkę była szybka i spontaniczna.
No i zrobili.
Wczoraj, na boisko do koszykówki przyjechały wielkie spychacze użyczone przez Spółdzielnię Mieszkaniową. W ciągu godziny uporały się z całym śniegiem.
Po bokach zostały tylko lodowe bandy.
- Nie tylko one należą do spółdzielni, ale i boisko na którym będą ślizgać się dzieciaki - mówi Mariusz Wilk, pomysłodawca lodowiska. - Prezes pożyczył nam sprzęt i udostępnił teren nieodpłatnie.
Młodzi ludzie sami wyrównali wszystkie wyboje, tak by tafla
była idealna. Kiedy już wszystko było wygładzone, na boisko podjechał strażacki samochód. Trzeba było wylać ok. 20 tys. litrów wody.
Strażacy cztery razy obracali swoim autem.
- Teraz trzeba już tylko brać łyżwy i jeździć - cieszą się młodzi świdniczanie.
Ślizgawka przy ulicy Wyszyńskiego, to jedno z trzech lodowisk w Świdniku. Pozostałe są przy gimnazjach : nr 1 i nr 2.