Złodziej ukradł telefon młodej kobiecie w szatni na pływalni w Świdniku. Za zwrot aparatu zażądał od niej okupu w postaci 50 zł i... usługi seksualnej. Wczoraj został aresztowany.
Mieszkanka Świdnika zawiadomiła policję. Ze złodziejem umówiła się w markecie. Spotkanie obserwowali policjanci. Zatrzymali złodzieja gdy podszedł do kobiety.
- Nie miał przy sobie aparatu, ale przyznał, że go ukradł - mówi Magdalena Szczepanowska, rzecznik komendy policji w Świdniku.
Mężczyzna twierdził, że aparat ukradł tylko dlatego, ze chciał się spotkać z kobietą. Prokuratura postawiła mu zarzut żądania pieniędzy za skradziony telefon oraz zmuszania kobiety do "czynności seksualnej”. Wczoraj został aresztowany.
O Michale S. pisaliśmy przez trzema tygodniami. Ukradł rower z korytarza gimnazjum w Świdniku. Strażnicy miejscy zatrzymali go gdy niósł rower przez tory. Doprowadzili go do komendy. W tym czasie na policję zgłosiła się matka okradzionego ucznia. Rower syna zobaczyła na policyjnym korytarzu.
Michał S. usłyszał wówczas zarzut kradzieży roweru, jazdy po pijanemu i przechodzenia w niedozwolonym miejscu przez tory.
(er)