Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
– Najbardziej cieszę się, że będę mógł głosować. Chcę zmieniać Polskę – mówi pochodzący z Jordanii Hamzed, który w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim odebrał akt nadania obywatelstwa polskiego. Podobny dokument otrzymało 50 osób. Zdecydowana większość z nich pochodzi z Ukrainy
Od sierpnia ubiegłego roku Straż Graniczna zajmowała ośrodek recepcyjny dla cudzoziemców w Białej Podlaskiej. Teraz już z niego nie korzysta, a w swojej placówce przeprowadziła remont. Zniknęły kraty.
13-letnia Tiba z Iraku, którą wraz z rodziną skierowano do ośrodka strzeżonego w Białej Podlaskiej, trafiła do szpitala. Dziewczynka w proteście przeciwko warunkom w ośrodku, podjęła strajk głodowy. W szpitalu też odmawia jedzenia.
Po strajku głodowym Irakijczyków, ośrodek strzeżony odwiedzili przedstawiciele biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Z kolei, część cudzoziemców twierdzi, że będzie nadal strajkować w ten sposób.
Z udziałem przedstawicieli różnych religii odbędzie się w piątek w Lublinie spotkanie modlitewne w intencji migrantów i uchodźców. Organizatorzy „Modlitwy bez granic” na terenie Muzeum na Majdanku zachęcają do udziału mieszkańców.
Grupa Irakijczyków przebywająca w ośrodku strzeżonym dla cudzoziemców kilka dni temu podjęła strajk głodowy. – Czujemy się tu jak w więzieniu – mówi jedna z kobiet. Straż Graniczna odpowiada, że „kwestia poszanowania i właściwego traktowania osób osadzonych w ośrodku jest priorytetem”.
W zaledwie dwa miesiące wakacji w województwie lubelskim przybyło ponad 400 cudzoziemców oficjalnie zatrudnionych w lubelskich firmach – wynika z danych ZUS. W ciągu pięciu lat ich liczba wzrosła ponad czterokrotnie, a to i tak za mało.
Każdy cudzoziemiec, który chce legalnie wykonywać pracę w Polsce musi posiadać dokument zezwalający na wykonywanie pracy oraz dokument uprawniający go do wjazdu i pobytu na terenie Polski.
Uruchomiony przez Straż Graniczną nowy ośrodek strzeżony w Białej Podlaskiej może pomieścić 200 osób. Z cudzoziemcami spotkała się prawniczka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Za mało jest tam psychologów, tłumaczy czy lekarzy – uważa Ewa Ostaszewska–Żuk.
Szef Straży Granicznej informuje, że jedna z placówek została utworzona w Białej Podlaskiej. Ma to związek z wydarzeniami na polsko – białoruskiej granicy.
Uciekli z Białorusi przed represjami, w Polsce założyli zespół. Grają głównie na ulicach Warszawy. Ale w poniedziałek wystąpili w Białej Podlaskiej.
Ta mała wiejska szkoła stała się przykładem tego, jak można skutecznie pracować z uczniami cudzoziemskimi. Ale teraz ten wzór, który chwalą organizacje pozarządowe, urzędnicy chcą zlikwidować.
Blisko 110 tysięcy złotych zarobili małżonkowie, którzy złożyli agencję pracy, która działała tylko „na papierze”. Za pieniądze załatwiali obcokrajowcom nieistniejącą pracę, legalizując w ten sposób ich pobyt w Polsce. Prowadzący śledztwo prokuratorzy doliczyli się 1181 obywateli Ukrainy, Gruzji i Białorusi, którzy skorzystali z usług obrotnego małżeństwa.
Ponad 42 proc. cudzoziemców skorzystało z automatycznego przedłużenia pozwolenia na legalny pobyt i pracę, zaoferowanego przez polski rząd w trakcie pandemii koronawirusa. Jednak emigrantów zarobkowych z Europy Wschodniej jest zdecydowanie mniej niż rok temu.
Gmina Wohyń (powiat radzyński) przymierza się do likwidacji dwóch szkół podstawowych w Ossowie i Bezwoli. – Już nie mamy z czego dokładać do ich utrzymania – rozkłada ręce wójt. A nauczyciele i rodzice protestują. – Jesteśmy jedną z nielicznych wielokulturowych szkół w Polsce. Uczą się u nas dzieci cudzoziemskie – podkreśla Krzysztof Banaszczyk, nauczyciel języka polskiego z Bezwoli. Jego zdaniem, "oszczędzanie na dzieciach to wstyd".
Organizacje pozarządowe chcą uczestniczyć w opracowaniu strategii migracyjnej Polski. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji potwierdza, że właśnie finalizuje prace nad takim dokumentem. Zdaniem organizacji, robi się to w sposób „utajniony”.
Gdyby nie łańcuszek dobra, który uruchomił Aleksander Twardowski z Wrocławia, rodzina cudzoziemców z Inguszetii, nie dotarłaby do ośrodka w Białej Podlaskiej. Teraz, zapoczątkował on internetową zbiórkę dla rodziny, m.in. na pomoce szkolne dla ich dzieci.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że odmowa wjazdu uchodźcom z Czeczenii na przejściu granicznym w Terespolu była bezprawna. Polska musi wypłacić cudzoziemcom po 34 tys. euro.
Rozmowa z Krzysztofem Banaszczykiem, nauczycielem języka polskiego z Bezwoli w powiecie radzyńskim. Od ponad 10 lat uczy dzieci cudzoziemskie, a w czasie pandemii zorganizował dla nich zbiórki laptopów i książek
Wbrew powszechnym obawom pandemia COVID-19 nie okazała się pogromcą etatów. Liczba ubezpieczonych w ZUS spadła w naszym regionie o niecały procent od początku pandemii. Również odpływ cudzoziemców zatrudnionych na etat nie był znaczący.
Dyrekcja szkoły w Berezówce (powiat bialski) zarzuca urzędnikom nieuczciwe sposoby w zachęcaniu cudzoziemców do zapisywania dzieci do placówki w Zalesiu. – Proponuje się im laptopy, a nawet pomoc w znalezieniu pracy – denerwuje się Barbara Protasiewcz, dyrektor wiejskiej szkoły.
Mali cudzoziemcy ze szkoły w Berezówce (powiat bialski) dostaną sprzęt do zdalnej nauki. Komputery i tablety zgromadził Urząd do Spraw Cudzoziemców.
Likwidacja szkoły w Berezówce (gmina Zalesie) wydaje się nieunikniona. Radni przyjęli już stanowisko o nieprzedłużeniu umowy dzierżawy budynku, w którym mieści się placówka.
Jedyna taka szkoła w Polsce, w której większość uczniów to cudzoziemcy, może zostać zamknięta. Gmina ma pomysł, aby w budynku powstał m.in. dom dla seniorów. – Szkoła w Berezówce zyskuje uznanie w kraju, nie generując przy tym żadnych kosztów dla gminy – podkreśla z kolei dyrektor Barbara Protasiewicz.
Po 10 miesiącach pobytu w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców w Białej Podlaskiej, pan Bagaudin i dwójka jego dzieci zostali z niego zwolnieni. Rosjanin w połowie września prosił nas o pomoc.