Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Emerytowany policjant, oskarżony o zastrzelenie nastolatka z Kluczkowic, ma w czwartek stanąć przed sądem. Kolega Dariusza Ch. odpowie za nieudzielenie pomocy rannemu. Do tragedii doszło, kiedy mężczyźni wybrali się na nielegalne polowanie.
Urząd Marszałkowski konsultuje podział województwa na obwody łowieckie. Uwagi można zgłaszać do 9 kwietnia. Tymczasem, posłowie poparli już nowelizację prawa łowieckiego, która daje sejmikom więcej czasu na podjęcie stosownych uchwał.
Na pozbawione łbów truchła jelenia i łosia natknął się w weekend nasz Czytelnik w lesie pod Puławami. To nie pierwsze takie znalezisko. Sprawę bada Straż Leśna i policja. Ale schwytanie winnych nie będzie łatwe
Z końcem marca upływa ważność podziału województwa na obwody łowieckie. Jak dotąd sejmik nie przyjął stosownej uchwały i nie wiadomo, kiedy to nastąpi. – Bez obwodów nie będziemy mogli prowadzić gospodarki łowieckiej – sygnalizuje Roman Laszuk, łowczy okręgowy w Białej Podlaskiej.
Wilk Kosy z Roztocza został zastrzelony z broni myśliwskiej. Prokuratura w Zamościu przesłała do sądu akt oskarżenia w sprawie 42-latka z powiatu biłgorajskiego. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Po zastrzeleniu wilka Kosego z Roztocza czteromiesięczne szczenięta, którymi się opiekował, padły z głodu. 42-latek z powiatu biłgorajskiego, który nielegalnie zabił zwierzę teraz czeka na proces. Nieoficjalnie wiadomo, że to myśliwy.
Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał w mocy wyrok w sprawie zastrzelenia rasowego psa mieszkanki Dubicy przez myśliwego. Wcześniej Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej skazał go m.in. na 3 miesiące ograniczenia wolności i zobowiązał do pracy na cele społeczne.
Emerytowany policjant, który 1 listopada zastrzelił w sadzie w Kluczkowicach 16-letniego chłopca, miał w przeszłości założoną niebieską kartę. Pił i był agresywny. Teraz prokuratura wyjaśnia, dlaczego w porę nie cofnięto mu pozwolenia na broń
Były policjant, członek Polskiego Związku Łowieckiego i Koła Łowieckiego nr 47 Bekas z Opola Lubelskiego – to z jego powodu dziś przed lubelską siedzibą PZŁ spotkali się aktywiści związani z Lubelskim Ruchem Antyłowieckim. Mieli ze sobą transparent, znicze i nekrologi „Pamięci osób zastrzelonych przez myśliwych”.
Przed siedzibą Polskiego Związku Łowieckiego zebrali się przeciwnicy polowań. To ich reakcja na zastrzelenie 16-latka w przyszkolnym sadzie.
– Jako grupa mająca ogromną styczność z myśliwymi chcemy podkreślić jak bardzo ten śmiertelny wypadek dotyczy nas wszystkich – tak zapowiadają wtorkowe zgromadzenie pod PZŁ w Lublinie jego organizatorzy.
- To było zabójstwo, wstrząsająca zbrodnia - mówią myśliwi z Polskiego Związku Łowieckiego o tragedii, do której doszło przy szkole w Kluczkowicach. Odcinają się od swojego kolegi, który zastrzelił nastoletniego ucznia. Zapowiadają też pomoc dla rodziny zmarłego.
Na wtorek zaplanowana została demonstracja przed lubelską siedzibą Polskiego Związku Łowieckiego. To reakcja na tragedię, do której doszło niedaleko Opola Lubelskiego, gdzie 16-letni uczeń został śmiertelnie postrzelony z broni myśliwskiej przez emerytowanego policjanta
"Wyrażamy głęboki żal z powodu śmierci 16-letniego obywatela Kazachstanu, który został postrzelony w Kluczkowicach w dniu 1 listopada" – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez łowczego krajowego Pawła Lisiaka.
To emerytowany policjant zastrzelił 16-latka w przyszkolnym sadzie w Kluczkowicach koło Opola Lubelskiego – ustalili śledczy. Dariusz Ch. usłyszał już zarzut zabójstwa. Na nielegalne polowanie wybrał się razem z kolegą – kościelnym i strażakiem ochotnikiem. Był przekonany, że strzela do dzika.
Do końca roku na terenie województwa lubelskiego odstrzelonych ma zostać ponad 5 tys. dzików. Zarządzenie w tej sprawie wydał właśnie wojewoda lubelski
W lesie koło Biłgoraja 40-letni myśliwy postrzelił swojego młodszego kolegę. Rannego do szpitala zabrał śmigłowiec.
Polowanie znalazło się na liście "wyjść pierwszej potrzeby w czasie epidemii". Taki zapis znalazł się w rozporządzeniu Rady Ministrów, które ukazało się w nocy z 1 na 2 kwietnia. Tymczasem dziś Lasy Państwowe wprowadziły tymczasowy zakaz wstępu do lasu
Do finału zbliża się sprawa myśliwego Stanisława A., którego prokuratura oskarżyła o zastrzelenie owczarka niemieckiego pani Anny z Dubicy. Poszkodowana uważa że mężczyzna świadomie zastrzelił jej psa. A obrońca tłumaczy że Stanisław A. był pewny że strzelał do dzika.
Jest śledztwo w sprawie wycieku krwi z chłodni Ośrodka Hodowli Zwierzyny w Wierzchowiskach Drugich (powiat świdnicki). Były w niej przechowywane zabite dziki. Miejsce znajduje się w tzw. czerwonej strefie, czyli obszarze objętym ograniczeniami w związku z afrykańskim pomorem świń (ASF).
Rozmowa z Olga Kisielewicz, koordynatorką Lubelskiego Ruchu Antyłowieckiego
Rozmowa z Andrzejem Tomasiakiem, członkiem Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Lublinie
Czy myśliwi po polowaniu w strefie objętej ograniczeniami ze względu na ASF w odpowiedni sposób zabezpieczyli martwe dziki? Będą to wyjaśniać policjanci, którzy w niedzielę dostali zgłoszenie o wycieku krwi z chłodni Ośrodka Hodowli Zwierzyny w Wierzchowiskach.
– Nie będzie strzelania pod oknami. Myśliwi powinni szanować prawo – mówi Hieronim Zonik, burmistrz Siedliszcza (powiat chełmski), który wystąpił do marszałka województwa o wyłączenie terenu miasta z okręgów łowieckich.
Aby zapobiec dalszemu szerzeniu się afrykańskiego pomoru świń (ASF) u dzików wojewoda lubelski zakazał zbiorowych polowań na zwierzęta łowne bez zgody powiatowego lekarza weterynarii. Wydane w piątek rozporządzenie już obowiązuje.