Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
W środę nasi czwartoligowcy rozegrali 23. kolejkę spotkań. Nie obyło się bez niespodzianek. Największą była zdecydowanie domowa porażka Stali Kraśnik ze swoją imienniczką z Poniatowej 0:1. Efekt nowej miotły nie zadziałał, bo w tym meczu na ławce gospodarzy zadebiutował Kamil Witkowski. Po dwóch porażkach z rzędu pełną pulę wywalczyła za to Lublinianka, która rozbiła rezerwy Motoru 4:0.
Motor II słabo rozpoczął rundę wiosenną. W trzech meczach ekipa z Lublina zgarnęła tylko punkcik. Co więcej, żółto-biało-niebiescy stracili w tym czasie aż 12 goli. Efekt? Radosław Muszyński stracił posadę pierwszego trenera, a zastąpił go… Wojciech Stefański, który wrócił do pracy z „dwójką”. Efekt nowej miotły jednak nie zadziałał, bo w sobotę żółto-biało-niebiescy przegrali u siebie z Ładą 1945 Biłgoraj.
Trzeci mecz rundy wiosennej i trzecie zwycięstwo. Lublinianka tym razem pokonała u siebie Tomasovię 1:0 i zepsuła powrót na Wieniawę Markowi Sadowskiemu, obecnie trenerowi niebiesko-białych.
W ramach dwudziestej kolejki Hummel IV ligi oczy kibiców będą zwrócone przede wszystkim na trzy spotkania. O godz. 12 Lublinianka podejmie Tomasovię. A to oznacza, że na Wieniawie po latach znowu pojawi się Marek Sadowski, obecnie szkoleniowiec niebiesko-białych, a w przeszłości klubu z Lublina. Godzinę później w Janowie Lubelskim tamtejsza Janowianka zagra ze Stalą Kraśnik. Z kolei o 14 w Biłgoraju zmierzą się Łada i Lewart.
Drugi mecz na wiosnę, drugie zwycięstwo i nadal fotel lidera. Janowianka zwłaszcza na początku meczu miała duże problemy w Tomaszowie Lubelskim. Przetrwała jednak napór rywali, a w drugiej części spotkania decydujący cios zadał Jurij Perin.
W pierwszej kolejce rundy wiosennej kibice na pewno nie mogli narzekać na nudę. Jednym z ciekawszych spotkań było to w Biłgoraju. Tamtejsza Łada 1945 podejmowała Tomasovię. Dodatkowych smaczków było mnóstwo.
Trener KS Cisowianka Drzewce Łukasz Giza w sobotę miał okazję odwiedzić Zamość, a jego piłkarze zmierzyć się z tamtejszym Hetmanem. A to jeden z byłych klubów „Gizmena”.
Sporo w przerwie zimowej dzieje się w Tomasovii. Dotychczasowy trener – Bohdan Bławacki pożegnał się z klubem, a jego miejsce najprawdopodobniej zajmie były szkoleniowiec niebiesko-białych Marek Sadowski. Doświadczony szkoleniowiec ma wrócić na ławkę po kilku latach przerwy
Victoria Łukowa, czyli rywal z klasy okręgowej wysoko zawiesił poprzeczkę liderowi IV ligi. Janowianka do przerwy przegrywała 0:1. W drugiej połowie drużyna Ireneusza Zaruczka zdobyła jednak trzy gole i wygrała ostatecznie 3:1.
Dwa mecze kontrolne w sobotę rozegrała Świdniczanka. Łukasz Gieresz poświęcił spotkania, żeby jego piłkarze mogli spędzić na boisku więcej minut, ale i na testy, bo w zespole beniaminka pojawiło się sporo nowych twarzy. W tym… piłkarz z Senegalu, ale i były król strzelców IV ligi w barwach Startu Krasnystaw – Dominik Skiba, który ostatnio występował w II lidze słowackiej.
Piłkarze Artura Renkowskiego w tym tygodniu wrócili do treningów. Z zespołem ćwiczy w sumie czterech nowych zawodników. Kilku brakuje, w tym Dmytro Avdieieva, który przebywa na testach w pierwszoligowym GKS Tychy.
Kolejny, świetny występ drużyny z Janowa Lubelskiego. W sobotę beniaminek rozbił na wyjeździe Kryształ Werbkowice aż 6:0. Do przerwy gospodarze trzymali się dzielnie i przegrywali „tylko” 0:1. W drugiej połowie podopieczni Ireneusza Zarczuka wypunktowali jednak rywali.
Siedem porażek z rzędu jeszcze za kadencji Przemysława Sałańskiego. Ósma już pod wodzą Macieja Sygi. W niedzielę Huragan wreszcie przerwał złą passę w Tomaszowie Lubelskim, gdzie zremisował 1:1. Trzeba jednak od razu dodać, że niebiesko-biali uratowali punkt w czwartej minucie doliczonego czasu gry.
Fortuna I Liga w weekend pauzuje ze względu na przerwę reprezentacyjną. To nie znaczy jednak, że nasze drużyny mają wolne. Zarówno Górnik Łęczna, jak i Motor Lublin pojawią się na boisku i rozegrają mecze kontrolne.
W ramach jedenastej serii gier Hummel IV ligi ciekawie zapowiadało się zwłaszcza starcie beniaminków: Łady 1945 Biłgoraj i Janowianki. Druga z ekip była w końcu liderem tabeli. Mecz zakończył się remisem 1:1, co spowodowało, że drużyna Ireneusza Zarczuka spadła na najniższy stopień podium.
Jednym z ciekawszych meczów okręgowego Pucharu Polski było w środę spotkanie w Lublinie. Sygnał podejmował Stal Kraśnik. A to oznacza, że zmierzyli się ze sobą liderzy: lubelskiej okręgówki i IV ligi. Lepsza okazała się pierwsza z ekip, która pokonała wyżej notowanego rywala 3:2.
Kibice w Tomaszowie wreszcie mieli w piątek więcej powodów do radości. Raz, że ich pupile wygrali z Górnikiem II Łęczna 3:0, a dwa, że mecz odbył się na stadionie w Tomaszowie, a nie na bocznym boisku, jak miało to miejsce w ostatnich miesiącach.
Tomasovia w tym sezonie nie rozpieszcza swoich kibiców. Po siedmiu kolejkach drużyna Bohdana Bławackiego miała na koncie tylko pięć punktów. W sobotę niebiesko-biali odrobinę poprawili swój bilans, ale i humory, bo ograli na wyjeździe Ogniwo Wierzbica aż 5:0.
Stal Kraśnik po wysokiej wygranej z Kryształem Werbkowice pozostała oczywiście na czele tabeli. Drugie miejsce po siedmiu kolejkach zajmuje KS Cisowianka Drzewce, który rozbił w Tomaszowie Lubelskim Tomasovię aż 4:0.
W pierwszym meczu u siebie nie udało się wywalczyć nawet punktu, ale w drugim Start Krasnystaw nie miał już większych problemów z odniesieniem zwycięstwa. Mimo okropnego upału, kibice, którzy zdecydowali się pojawić na stadionie obejrzeli siedem goli, a gospodarze wygrali 5:2
Po trzech kolejkach w IV lidze nadal są jeszcze trzy drużyny, które nie straciły nawet punktu. Do Lewartu Lubartów dołączyły: Gryf Gmina Zamość i KS Cisowianka Drzewce. To drużyna Sebastiana Luterka ma najlepszy bilans bramek, dlatego przewodzi tabeli.
Mecz Lublinianki znowu dostarczył sporej dawki emocji. Drugi raz z rzędu spadkowicz z III ligi przegrał jednak 3:4. Tym razem z Ogniwem Wierzbica
Udany powrót na czwartoligowe boiska Łady 1945. Ekipa z Biłgoraja rozbiła na dzień dobry Tomasovię i to w Tomaszowi Lubelskim aż 5:2. Pecha na inaugurację IV ligi miała Stal Poniatowa. Drużyna Konrada Szmyrgały miała zmierzyć się z rezerwami Górnika Łęczna, ale zielono-czarni stawili się na mecz w składzie niemal pierwszoligowym. I ostatecznie wygrali 4:0.
Można chyba zaryzykować stwierdzenie, że mimo wielu transferów nowi zawodnicy szybko wkomponowali się w zespół Kamila Dydo. Piłkarze Stali wygrali w okresie przygotowawczym wszystkie pięć sparingów. Co więcej, strzelili w nich aż 24 bramki. Statystyki „zepsuł” ostatni mecz kontrolny, bo kraśniczanie pokonali Opolanina „tylko” 1:0
Do startu sezonu 23/24 w IV lidze pozostało już tylko kilkanaście dni. Jak zespołom minął kolejny tydzień przygotowań? Bardzo pracowity czas mają za sobą zwłaszcza podopieczni Marka Kwietnia. Start Krasnystaw zagrał aż… trzy mecze kontrolne.