Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Ptasie bufety pojawiły się w Radzyniu Podlaskim. To automaty z karmą dla ptaków. Ale nie za darmo.
Budki lęgowe dla ptaków w parkach oraz w pobliżu szkół. To propozycja stowarzyszenia Wrażliwy Obywatel. Władze miasta rozważą to, ale jednocześnie odpowiadają, że taki pomysł został zgłoszony do budżetu obywatelskiego.
Jesienią w Poleskim Parku Narodowym spotyka się nawet kilka tysięcy żurawi. Co robią zimą? Dokąd od nas odlatują? Odpowiedzi m.in. na to pytanie będą szukać przyrodnicy w ramach projektu „Wędrówki Lubelskich Żurawi”.
Coś dla fanów naszych skrzydlatych przyjaciół oraz dla dzieci, które chcą lepiej poznać latającą faunę. W Muzeum Wsi Lubelskiej otwarto we wtorek ścieżkę ornitologiczną. Można było, między innymi, obejrzeć wystawę, prezentującą współczesne modele ptaków. Zapraszamy do oglądania zdjęć z naszej galerii.
Maleją szanse, by Łupek, sokół z lubelskiego gniazda się odnalazł. Obserwatorzy ptaków, które żyją na kominie elektrociepłowni na Wrotkowie są przekonani, że został otruty przez gołębiarzy. Podobnie jak młoda samica, która padła kilka dni temu. Hodowcy gołębi nie wykluczają, że ktoś sokoły truje, choć uważają, że to irracjonalne.
Specjaliści z puławskiego instytutu będą wyjaśniać dlaczego w piątek rano padł jeden z młodych sokołów w gnieździe na lubelskim Wrotkowie. To pechowy sezon dla pary sokołów wędrownych z komina elektrociepłowni. Zaobrączkowano tylko dwójkę młodych, a przecież jajek w gnieździe było pięć.
– Brawo! Super inicjatywa! – cieszyli się mieszkańcy Włodawy, gdy w ich mieście pojawiły się pierwsze budki dla jerzyków. Ale głosy krytyki też się pojawiły. Dlatego po powieszeniu budek trzeba było rozwiesić plakaty.
Ratusz okroił o połowę plan powieszenia w Lublinie tysiąca budek dla jerzyków. Miasto kupiło ich tylko pięćset i tłumaczy, że zarządcy budynków nie garną się do wieszania budek. Ich montaż zaczyna się dzisiaj i ma potrwać do 5 maja.
W sokolim gnieździe, znajdującym się na kominie elektrociepłowni Zakładów Azotowych "Puławy", pojawiło się pierwsze w tym roku jajko. Sokoły wędrowne z lęgowej budki puławskiego przedsiębiorstwa korzystają od 2006 roku. Od tamtej pory na świat przyszło w niej ponad 20 piskląt.
Zaczął się kolejny sezon lęgowy w sokolim gnieździe na kominie lubelskiej elektrociepłowni. W zeszłym roku Wrotka i Łupek wychowali Wrotka, Perlika i Perełkę. W sumie w Polsce wykluło się 108 młodych sokołów, których los śledzą naukowcy.
Jeśli chcemy, żeby w budkach lęgowych jeszcze w tym roku zagnieździły się ptaki, budki należy powiesić jak najwcześniej. – Najlepiej teraz w lutym, bo wiele gatunków ptaków zaczyna lęgi już w marcu – mówi ornitolog dr Marian Stój.
W akcji płoszenia gawronów w Świdniku bierze udział sokolnik. Tymczasem gawron, podobnie jak słowik szary czy głowienka, po raz pierwszy znalazł się na najnowszej Czerwonej liście ptaków Polski. Co to oznacza?
– Kiedyś ptasi gwar był ogromny, dziś trzeba uważnie nasłuchiwać. Środowisko już zmieniło się na tyle, że nie usłyszymy też roju pszczół czy innych owadów – mówi Agnieszka Tańczuk*.
Łątka ozdobna, puszczyk mszarny, sóweczka, gadożer czy smużka stepowa. Prawdopodobnie większość z nas nigdy nie widziała na żywo żadnego z tych zwierząt. Większość nawet nie ma pojęcia, że zamieszkują nasz region.
Prawie 210 budek lęgowych dla ptaków (w tym ponad 150 dla jerzyków) pojawi się na terenie Lublina, oprócz tego 33 domki dla jeży oraz 32 domki dla owadów zapylających. Takie „mieszkania” kupił Urząd Miasta.
Na ścianach starych garaży przy ul. Wróblewskiego pojawił się nietypowy mural przedstawiający gałąź, na której siedzą kolorowe ptaki. Wbrew pozorom nie są to papugi, a nasze, polskie żołny i zimorodki. Za mural odpowiada lokalny, puławski artysta o pseudonimie D. Palms, który chciał poprawić humor przechodniów.
Sokoły wędrowne, które przyjechały do Lubartowa ze stacji badawczej z okolic Poznania radzą sobie coraz lepiej. Gniazdo w klatce adaptacyjnej drapieżnych ptaków można obserwować na żywo w internecie.
Upalne lato powoduje, że widujemy je coraz rzadziej, stają się skryte, płochliwe, milczące. Dlaczego tak się dzieje, tłumaczy prof. Piotr Tryjanowski z Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu
Młoda sowa uszatka przyniesiona do weterynarza. Ludzie osierocili ptasie dziecko, bo myśleli, że trzeba pomóc. – Zapytaj fachowca, zanim zabierzesz takiego malucha. One tylko wyglądają na nieporadne – apelują ornitolodzy
5 czerwca to Światowy Dzień Ochrony Środowiska. – W tym roku obchodzimy go w atmosferze troski i zadumania, bo absolutnie nie zmierzamy w dobrym kierunku – komentuje dr Jolanta Rodzoś, dziekan Wydziału Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej UMCS
Jest kolejna odsłona sporu o drzewa z poszerzanych Al. Racławickich i ul. Lipowej. Ekolodzy żądają informacji o tym, kto sprawdził, czy na usuwanych w okresie lęgowym drzewach nie było gniazd. Obawiają się, że taka ekspertyza, choć obowiązkowa, w ogóle nie powstała. Ratusz zapewnia, że wszystko to sprawdzono.
Plakaty z oskarżeniami pod adresem drogowców pojawiły się na płocie otaczającym pustostan przy Al. Racławickich. Kilka dni wcześniej doszło tu do pożaru, po którego ugaszeniu stwierdzono śmierć części ptaków zasiedlających poddasze. Plakaty, do których autorstwa nikt się nie przyznał, obwiniają o to drogowców.
W Świdniku jerzyki nie będą mieć domków lęgowych. Budki miały być montowane m.in. na budynkach trzech szkół w ramach budżetu obywatelskiego. Realizacji nie będzie. Wszystko przez sąsiedztwo lotniska.
Trójka piskląt sokoła wędrownego z gniazda na kominie lubelskiej elektrociepłowni czeka na imiona. To już tradycja, że internauci decydują jak nazywają się chronione ptaki, którymi zajmują się naukowcy i amatorzy.
Na wiele tygodni odłożone może być wyburzanie budynku pod nową jezdnię ul. Poniatowskiego. Ciężki sprzęt zacznie kruszyć mury dopiero wtedy, gdy drogowcy dostaną zgodę na zniszczenie gniazd ptaków i piskląt mieszkających w pustostanie. Czy może to opóźnić całą inwestycję?