Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Niespodzianka w Lublinie. Tamtejszy Motor II tylko zremisował u siebie z Lewartem Lubartów 0:0. Z okazji skorzystali rywale, bo Huragan i Lublinianka wygrały swoje spotkania. A to oznacza, że w czołówce zrobił się jeszcze większy ścisk
Siódmy mecz z rzędu bez porażki drużyny Damiana Panka. Huragan w sobotę pokonał na boisku w Lubartowie tamtejszy Lewart 3:0. Goście już po 22 minutach mieli w zapasie dwie bramki.
Niespodzianka na Wieniawie. Lublinianka przegrała u siebie z Huraganem Międzyrzec Podlaski 1:3 i straciła fotel lidera grupy pierwszej Hummel IV ligi na rzecz Motoru II Lublin.
W ramach 12. kolejki Łukasz Strug zaliczył hat-tricka i wydawało się, że odskoczy grupie pościgowej. A tymczasem jeszcze lepszą skutecznością błysnął Dominik Skiba ze Startu Krasnystaw.
Drużyna Dariusza Bodaka przegrywała u siebie ze Spartą, ale zdążyła odwrócić losy spotkania. Po dwóch bramkach Krzysztofa Rybaka pokonała rywali 2:1.
Koniec świetnej serii Michała Palucha. Napastnik Lublinianki trafiał do siatki w każdym z pierwszych siedmiu meczów ligowych.
Kto zobaczy wysoki wynik meczu Górnika II z Huraganem pomyśli, że zielono-czarni musieli dostać solidne wsparcie z ekstraklasy. To jednak nie do końca prawda. Ekipa z Łęcznej rozbiła wyżej notowanych rywali 7:1, a główne role odegrali młodzi zawodnicy
Dopiero w siódmej kolejce rywalowi udało się zatrzymać młodą drużynę z Lublina. W sobotę na boisku w Międzyrzecu Podlaskim po 45 minutach zanosiło się jednak na porażkę żółto-biało-niebieskich. Huragan prowadził 2:0, a mógł mieć na koncie przynajmniej jednego gola więcej. Po zmianie stron goście zdobyli jednak dwie bramki i zawody zakończyły się podziałem punktów.
Sparta i Huragan w trzech ostatnich meczach wywalczyły po siedem punktów. Dlatego w Rejowcu Fabrycznym zanosiło się na ciekawe spotkanie. Zdecydowanie lepsi byli jednak goście. Drużyna Damiana Panka w pełni zasłużenie pokonała rywali 3:0.
W grupie pierwszej Hummel IV ligi za plecy Motoru II i Lublinianki wskoczyła drużyna Damiana Panka. A wszystko dzięki wygranej z Lewartem Lubartów (1:0).
Bardzo ciekawy mecz w Opolu Lubelskim. Tamtejszy Opolanin przegrywał u siebie z Huraganem, później prowadził, a już do przerwy było 2:2. W drugiej połowie goście mieli multum sytuacji, ale piłkę meczową zmarnowała drużyna Dariusza Bodaka. Dlatego w obu ekipach po końcowym gwizdku był niedosyt.
Nie lada sztuki dokonał POM Iskra Piotrowice. Piłkarze Zbigniewa Wójcika przegrywali już 0:3 z Górnikiem II Łęczna, a mimo to zgarnęli komplet punktów. Z drugiej wygranej w sezonie cieszyli się także piłkarze Motoru II Lublin. Tak samo, jak Lublinianka, która pokonała w Międzyrzecu Podlaskim Huragan 3:0.
Granit Bychawa w pierwszej kolejce odniósł najwyższe zwycięstwo. Pokonał beniaminka z Siennicy Nadolnej aż 8:1. Dla młodej drużyny Łukasza Gieresza szybko przyjdzie jednak prawdziwy test. W środę jego podopieczni zagrają na wyjeździe ze Świdniczanką (godz. 17).
Sporo działo się na inaugurację Hummel IV ligi. W grupie pierwszej ciekawy przebieg miał zwłaszcza mecz w Końskowoli. Tamtejszy Powiślak prowadził z Huraganem 1:0, ale ostatecznie przegrał aż 1:5.
W przerwie letniej Damian Panek będzie musiał zbudować w Międzyrzecu Podlaskim nową drużynę. Huragan opuści przynajmniej sześciu graczy, a w zespole nie brakuje też poważnych kontuzji. – Spodziewaliśmy się tego i nie raz wychodziliśmy już z różnych opresji, więc wierzę, że i tym razem sobie poradzimy – mówi trener Panek.
Jest terminarz nowego sezonu w IV lidze. Rozgrywki startują w weekend 7-8 sierpnia i potrwają do końca października. Podobnie, jak przed rokiem rozgrywki najpierw będą się toczyć w dwóch grupach, a później po sześć najlepszych ekip stoczy walkę o awans w grupie mistrzowskiej, a po sześć najgorszych zagra o utrzymanie w grupie spadkowej.
W sobotę pierwszy mecz kontrolny rozegrali piłkarze Mikołaja Raczyńskiego. Orlęta Spomlek pokonały Huragan Międzyrzec Podlaski 4:2. W drużynie biało-zielonych w letnim okienku transferowym dojdzie do wielu zmian.
Bardzo ciekawe widowisko na koniec sezonu stworzyli w Bychawie piłkarze Granitu i Huraganu. Gospodarze jako pierwsi wpisali się na listę strzelców, ale po 24 minutach przegrywali już 1:2. Emocji nie brakowało po przerwie, bo drużyna Łukasza Gieresza znowu wyciągnęła wynik z 2:3 na 4:3. Ostatnie słowo należało jednak do gości, którzy zdołali wyrównać i zdobyć punkt.
Przed ostatnią serią gier nadal jest o co grać zarówno w grupie mistrzowskiej, jak i spadkowej. W tej pierwszej ciągle nie wiadomo, kto znajdzie się za plecami Tomasovii. Z kolei w drugiej toczy się walka o utrzymanie. W ostatniej kolejce szanse na zachowanie ligowego bytu ciągle mają: Start Krasnystaw, Grom Różaniec i Kłos Gmina Chełm. W najlepszej sytuacji jest pierwszy z klubów.
Piłkarze z Międzyrzeca Podlaskiego nie będą miło wspominać spotkań z Tomasovią. Lider w dwumeczu ograł Huragan aż 10:1. W sobotę niebiesko-biali zaaplikowali rywalom cztery gole. A przy okazji odnieśli 10 zwycięstwo w 10 występie w grupie mistrzowskiej.
Można powiedzieć, że wreszcie ktoś zmusił piłkarzy Tomasovii do większego wysiłku. Lider tabeli przegrywał w Końskowoli z tamtejszym Powiślakiem 0:1 i 1:2, ale i tak zgarnął pełną pulę. Podopieczni Pawła Babiarza pokonali rywali 4:2.
Ósmy mecz w grupie mistrzowskiej, a 30 w sezonie. I 29 zwycięstwo. W niedzielę Tomasovia bez większych problemów pokonała Lubliniankę 4:0.
Grad goli w Świdniku, a zwłaszcza w końcówce spotkania Świdniczanki z Powiślakiem. Jeszcze w 87 minucie gospodarze prowadzili „tylko” 2:1. Zawody zakończyły się jednak wynikiem… 4:2.
Druga wygrana w grupie mistrzowskiej piłkarzy z Międzyrzeca Podlaskiego. Drużyna Damiana Panka jakoś specjalnie nie cieszyła się jednak z pokonania Granitu Bychawa 2:1. A wszystko z powodu kolejnej kontuzji w zespole.
Nie było niespodzianek w finałowych meczach okręgowego Pucharu Polski. Chełmianka łatwo rozbiła Brata Cukrownika Siennica Nadolna 8:0. Tomasovia pokonała Pogoń 96 Łaszczówka 3:1, a Orlęta Spomlek wygrały z Huraganem Międzyrzec Podlaski 3:0