Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
W środę zostały rozegrane mecze półfinałowe Pucharu Polski w okręgu zamojskim. Gryf Gmina Zamość będzie miał okazję bronić trofeum, bo zagra w finale po wygranej z Tomasovią 3:1. W drugiej parze Kryształ Werbkowice w końcu odniósł pierwsze zwycięstwo pod wodzą Piotra Welcza.
Tomasovia w nowy sezon weszła raczej średnio. Po czterech kolejkach miała na koncie siedem punktów. Od tamtej pory sporo się jednak zmieniło. Niebiesko-biali zanotowali już cztery zwycięstwa z rzędu, pięć kolejnych meczów, w których zagrali na zero z tyłu i chyba można już zaryzykować stwierdzenie, że są w gronie faworytów grupy drugiej.
Nowy sezon rozpoczął się w Tomaszowie Lubelskim od małego zawodu. Drużyna Stanisława Kaniewskiego przegrała u siebie z Kęczaninem Kęty 2:3. – Liczyliśmy na wygraną, ale z drugiej strony mamy nowy zespół i potrzeba czasu, żeby dziewczyny się zgrały – przyznaje szkoleniowiec niebiesko-białych.
Ciekawie zapowiada się walka o czołową piątkę w grupie pierwszej. Poza zasięgiem rywali pozostaje lider, czyli Świdniczanka, a w grupie mistrzowskiej powinien znaleźć się także Huragan. O trzy pozostałe miejsca powalczą cztery drużyny.
Trzecia wygrana z rzędu piłkarzy Bohdana Bławackiego. Tym razem Tomasovia rozbiła na wyjeździe Błękitnych Obsza 5:0.
Stal Kraśnik rozpoczęła sezon od czterech kolejnych wygranych. W niedzielę piłkarze Daniela Szewca doznali za to drugiej z rzędu porażki. Tym razem ulegli na wyjeździe Startowi Krasnystaw 0:1.
Po czterech kolejkach Stal Kraśnik miała na koncie komplet 12 punktów i bilans bramkowy 17-2. Niespodziewanie zwycięski marsz drużyny Daniela Szewca w sobotę przerwała Tomasovia. Spadkowicz z III ligi wygrał aż 3:0
W sobotę pierwsze punkty w sezonie stracił Start Krasnystaw. Drużyna Marka Kwietnia dwa razy przegrywała u siebie z Gromem Różaniec, ale zremisowała ostatecznie 2:2. Aż trzy z czterech goli padły z rzutów karnych, a mogło ich być nawet więcej.
W grupie drugiej nowe rozgrywki efektownie rozpoczął nie tylko lider z Kraśnika, ale i Start Krasnystaw. W drugiej serii gier piłkarze Marka Kwietnia ograli na wyjeździe Tomasovię 4:2.
Nie inaugurację punkty stracił główny faworyt do awansu, czyli Świdniczanka. Lepiej z tej roli wywiązała się Stal Kraśnik. Podopieczni Daniela Szewca ograli u siebie Spartę Rejowiec Fabryczny, chociaż do przerwy było 0:0. W drugiej odsłonie niebiesko-żółci zaaplikowali jednak rywalom trzy gole.
Od piątku do niedzieli w Stalowej Woli będzie rozgrywany Finałowy Turniej Makroregionu w ramach UEFA Regions Cup. W zawodach wystąpią reprezentacje wojewódzkich związków piłki nożnej, w tym kadra lubelskiego ZPN.
Udany występ piłkarzy z Tomaszowa Lubelskiego w ostatniej kolejce sezonu 2021/2022. Niebiesko-biali pokonali u siebie ŁKS Łagów 3:2, chociaż szybko przegrywali 0:2. Co więcej, ostatnie pół godziny grali w dziesiątkę. Mimo to w debiucie na ławce trenerskiej Ireneusza Barana zgarnęli pełną pulę.
Piłkarze Tomasza Złomańczuka w swoim ostatnim domowym meczu w sezonie 2021/2022 łatwo poradzili sobie z Tomasovią. Chełmianka do przerwy prowadziła 3:0, a ostatecznie pokonała rywali 4:1. Przed pierwszym gwizdkiem gospodarze mieli jeszcze matematyczne szanse na awans do II ligi, ale swój mecz wygrała Siarka i to ekipa z Tarnobrzega w sobotę świętowała promocję.
Przed Chełmianką kolejne arcyważne spotkanie. Biało-zieloni w sobotę o godz. 17 zagrają u siebie z liderem tabeli, czyli Siarką Tarnobrzeg. Jeżeli nie zdobędą trzech punktów, to odpadną z walki o pierwsze miejsce.
Tomasovia kilka dni temu oficjalnie straciła szanse na utrzymanie. W końcówce sezonu niebiesko-biali skupią się na utrzymaniu wysokiego, drugiego miejsca w klasyfikacji Pro Junior System, które będzie oznaczać nagrodę w wysokości 150 tysięcy złotych. Rozpoczęły się też rozmowy odnośnie planów na kolejne rozgrywki.
Oficjalnie z III ligą żegnają się piłkarze Tomasovii. Niebiesko-biali przegrali u siebie z Wisłą Sandomierz 1:2 i stracili szanse na uratowanie ligowego bytu.
Niewiele do powiedzenia w Stalowej Woli mieli piłkarze Tomasovii. Drużyna Pawła Babiarza przegrała z tamtejszą Stalą 1:3 i jest coraz bliższa spadku do IV ligi.
W środę przegrali finał okręgowego Pucharu Polski, ale w niedzielę podtrzymali dobrą passę w lidze. Avia pokonała na wyjeździe Tomasovię 2:0 i tym samym zanotowała już szóste zwycięstwo z rzędu.
Po serii porażek wydawało się, że drużyna z Tomaszowa Lubelskiego powoli musi się żegnać z III ligą. W sobotę piłkarze Pawła Babiarza wlali jednak w serca kibiców trochę optymizmu. Pokonali na wyjeździe Koronę Rzeszów 2:1 i obecnie do bezpiecznej strefy tabeli tracą dziewięć punktów. No chyba, że Hutnik Kraków uratuje ligowy byt w II lidze. W takim wypadku strata niebiesko-białych wynosiłaby tylko pięć „oczek”.
Środowa seria gier w grupie czwartej była szczęśliwa dla zespołu ze Świdnika. Avia przedłużyła świetną passę i wygrała czwarty mecz z rzędu. Tym razem pokonała na wyjeździe Siarkę Tarnobrzeg, czyli lidera tabeli 1:0.
Środowa kolejka zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Chełmianka podejmuje drugie w tabeli Podhale Nowy Targ, Avia jedzie do lidera z Tarnobrzega, a Podlasie sprawdzi najlepszy na wiosnę ŁKS Łagów. Wszystkie spotkania rozpoczną się o godz. 17.
Trzeci mecz z rzędu piłkarze Pawła Babiarza otworzyli wynik. I niestety po raz trzeci nie wywalczyli ani jednego punktu. W piątek mieli nawet dwie bramki w zapasie, w starciu z ostatnią w tabeli Wólczanką Wólka Pełkińska. Rywale grali jednak do końca i ostatecznie to oni zgarnęli pełną pulę po wygranej 3:2.
Tym razem w grupie czwartej z udziałem naszych drużyn odbędą się tylko trzy spotkania. Już dzisiaj Tomasovia zagra arcyważny mecz z ostatnią w tabeli Wólczanką (godz. 17). A w sobotę o tej samej porze Podlasie podejmie Chełmiankę, a Avia zmierzy się z Orlętami Spomlek.
Znowu bardzo gorzką pigułkę muszą przełknąć piłkarze Tomasovii. Niebiesko-biali w pierwszej połowie byli wyraźnie lepsi od KSZO, ale zmarnowali kilka świetnych okazji, w tym rzut karny. A po przerwie rywale zdobyli jedynego gola i zabrali do domu wszystkie punkty.
W niedzielę kibice żużla w Lublinie po raz pierwszy będą mogli zobaczyć w akcji zawodników Motoru na stadionie przy Al. Zygmuntowskich. "Koziołki" zmierzą się z zielona-energia Włókniarzem Częstochowa.