Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Zakłady PZL-Świdnik świętują 60-lecie rozpoczęcia produkcji śmigłowców. Do tej pory fabrykę opuściło ponad 7400 maszyn. Jubileuszowe obchody zainaugurowała specjalna Konferencja Wiropłatowa.
– Ponad 800 osób z PZL-Świdnik może stracić pracę – alarmują związkowcy. Ma to być skutek przegranej w walce o kontrakt na dostawę śmigłowców dla polskiej armii. Władze spółki nie komentują sprawy.
Związkowcy z PZL-Świdnik zażądali w poniedziałek ogłoszenia nowego przetargu na dostawę śmigłowców dla polskiej armii i powołania komisji śledczej w sprawie decyzji Ministerstwa Obrony Narodowej o wyborze oferty konsorcjum Airbus Helicopters.
– Będziemy się bili. Nie mamy nic do stracenia – zapowiadają związkowcy. W milczącym marszu towarzyszyli im zwykli mieszkańcy miasta, samorządowcy i politycy.
Rząd powinien raz jeszcze przyjrzeć się ofertom złożonym w przetargu na dostawy śmigłowców dla polskiej armii – uważają przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Zwrócili się w tej sprawie z apelem do premier Ewy Kopacz. Wtórują im związkowcy z PZL-Świdnik.
Ruszyła wymiana ciosów między Ministerstwem Obrony Narodowej a PZL-Świdnik. Resort oświadczył, że fabryka mogła dostarczyć w pełni funkcjonalne śmigłowce dopiero za cztery lata. Dlatego odpadła w przetargu. Innego zdania są przedstawiciele zakładu.
– To decyzja polityczna, a nie merytoryczna – twierdzą związkowcy z PZL-Świdnik, którzy w czwartek wydali wspólne stanowisko w sprawie przetargu na dostawy śmigłowców dla polskiego wojska.
Pracownicy PZL-Świdnik boją się o przyszłość swojej firmy. Wtorkowa decyzja resortu obrony pozbawiła ich nadziei na pewną pracę i miliardowe kontrakty dla fabryki. Związkowcy domagają się wyjaśnień od ministra i szykują się do protestu.
We wtorek mają rozstrzygnąć się losy przetargu na dostawę śmigłowców dla polskiej armii. Resort obrony wskaże firmę, która przejdzie do dalszego etapu – testów maszyn.
Zakończył się kolejny etap przetargu na dostawę śmigłowców dla wojska. We wtorek minął termin składania ofert. Jedną z propozycji jest śmigłowiec z PZL Świdnik.
800 milionów euro - to szacowana wartość porozumienia o współpracy offsetowej. W czwartek z polskimi firmami przemysłu zbrojeniowego podpisała je AgustaWestland. Właściciel PZL-Świdnik pokazuje w ten sposób, że przypadku wygrania kontraktu na dostawę 70 śmigłowców dla polskiej armii, dostawy zrealizuje przy zaangażowaniu krajowych firm.
Koncern Agusta Westland podpisał kontrakt na dostawę 50 śmigłowców do Chin. Część komponentów do nowych maszyn ma być produkowana w Świdniku. Dostawy mają rozpocząć się w połowie przyszłego roku.
Tegoroczny Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego okazał się wyjątkowy. Na kieleckiej imprezie pojawiła się rekordowa liczba wystawców. Jedną z dominujących grup byli producenci śmigłowców, w tym PZL-Świdnik i Agusta Westland.
W Kielcach trwa Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego. Jedną z największych ekspozycji ma Agusta Westland. Spółka prezentuje dwa śmigłowce produkowane z zakładach PZL-Świdnik: AW149 i SW4.
Zarząd PZL-Świdnik planuje zakończenie produkcji Sokołów - alarmują związkowcy.
Śmigłowce GrandNew i W-3A Sokół z PZL-Świdnik trafią do Ugandy. Maszyny, które mają być dostarczone w 2015 r. będą wykorzystywane przez policję
Dziś UMCS podpisze porozumienie o współpracy z Wytwórnią Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-Świdnik S.A., spółką z grupy AgustaWestland.
PZL Świdnik prowadzi rozmowy z ukraińską firmą Motor Sicz. Współpraca miałaby polegać na montażu śmigłowców Mi-2 i Sokół oraz o współpracy w innych dziedzinach branży zbrojeniowej - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".