Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Rusztowania zniknęły i 77 kotów można już oglądać w pełnej okazałości. Przy ul. Grodzkiej 17 będzie się mieścić restauracja i hotel.
"Andrzej Kot psot z Lublina to takie zwierzę, mieszka na Grodzkiej, a mnoży się na papierze." Tak mówił o sobie jedyny w swoim rodzaju artysta, grafik, typograf. Mieszkał w domu obok w latach 1952-98" - taki napis pojawił się na elewacji kamienicy przy Grodzkiej 17 w Lublinie.
Najpierw premiera filmu, chwilę później uroczyste odsłonięcie nietypowej elewacji. Dziś na Starym Mieście wieczór z Andrzejem Kotem, zmarłym dwa lat temu najbardziej znanym lubelskim grafikiem
Wszędzie zostawiał po sobie ślad: grafiki, exiblirisy, art-żarty. Prace Andrzeja Kota znajdują się w muzeach, galeriach, bibliotekach i kolekcjach prywatnych na całym świecie. „Memento-elewacja” poświęcona artyście pojawi się wiosną na kamienicy przy Grodzkiej 19.
Wczoraj minął rok od śmierci Andrzeja Kota, lubelskiego grafika i rysownika. W dwóch miejscach otwarto wystawy jego prac.
Żył we własnym świecie - świecie grafiki. – To było dla niego jak oddychanie. Nie potrafił robić nic innego – wspomina Jarosław Koziara, przyjaciel Andrzeja Kota, a dziś także jego wydawca.
Nazwisko i imię: Andrzej Kot „Jajo Kot”. Specjalizacja zawodowa: Różnota u kota. Studia: Samokształcenie pod kierunkiem frasunkiem. Stałe zatrudnienie: Pracownik-kłusownik. Przykłady najbardziej reprezentatywnych prac: Prace za różne płace, druki ulotne. Uwagi – wolne wnioski – propozycje: DELICJE*
Wybrane imprezy we wtorek 31 marca w Lublinie.
We wtorek zmarł w Lublinie Andrzej Kot, wybitny grafik, typograf i drukarz. Przegrał walkę ze śmiertelną chorobą.
Andrzej Kot z Białej Podlaskiej ma szansę uchronić swoje mieszkanie przed licytacją. Miasto przejmie bowiem szalet, który do tej pory prowadził jako jednoosobowa firma. Dzięki temu mężczyzna będzie mógł spłacić dług wobec ZUS.
Andrzej Kot jest po dwóch zawałach, a jego żona nie pracuje. Teraz ZUS chce zlicytować za długi ich mieszkanie