Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Ani słowa o polityce, ani słowa gospodarce, żadnych docinków, ani słów krytyki wobec konkurentów. Środowa debata kandydatów na prezydenta Zamościa, ostatnia przed niedzielnymi wyborami, była inna od dotychczasowych.
Pod swoimi postami „lajki” mogą liczyć na dziesiątki, a czasem setki. Uśmiechają się już z plakatów i billboardów. Niebawem do skrzynek na listy najpewniej trafią ich wyborcze ulotki. A kampania dopiero nabiera tempa. Przyjrzeliśmy się tej, jaką dotychczas prowadziła piątka kandydatów na prezydenta Zamościa.
Razem w przyszłość – z tym hasłem do wyborów idzie Dariusz Zagdański, który chce zostać prezydentem Zamościa. Dziś zaprezentował swój wyborczy program i kandydatów na radnych.
Przeprosin na pierwszej stronie lokalnego tygodnika i przekazania 1000 zł na cele społeczne domaga się zamojski radny Dariusz Zagdański od radnego Marka Walewandra. Zapowiada, że jeśli te żądania nie zostaną spełnione, sprawę skieruje do sądu. O co chodzi? O pieniądze i słowa.
Nie tylko Andrzej Wnuk, Rafał Zwolak i Agnieszka Jaczyńska, o czym już pisaliśmy w Dzienniku Wschodnim, ale najprawdopodobniej także dwóch innych kandydatów będzie w kwietniu walczyć o głosy zamościan jako kandydaci na prezydenta miasta.
Większość mieszkańców Zamościa poparła w niedzielę Prawo i Sprawiedliwość, drugie miejsce dając Koalicji Obywatelskiej. Ale świetny wynik miejscowego kandydata Trzeciej Drogi sprawił, że miasto będzie miało w Sejmie swojego posła. To Sławomir Ćwik.
Piotr Błażewicz, przewodniczący RM Zamość (PiS) nie popełnił żadnego przestępstwa – uznała prokuratura i umorzyła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez samorządowca. Wszczęła je po zawiadomieniu radnego Dariusza Zagdańskiego (PiS). W konsekwencji obaj panowie spotkają się w sądzie.
Jestem niewinny, nie mam sobie nic do zarzucenia i spokojnie czekam na rozstrzygnięcie prokuratury – mówi Piotr Błażewicz (PiS), przewodniczący Rady Miasta Zamość o śledztwie wszczętym w sprawie ewentualnego nadużycia przez niego uprawnień przy jesiennej wycieczce na Kretę. To efekt zawiadomienia złożonego przez jego partyjnego kolegę.
Obniżmy sobie diety do 500 zł. To da nam w skali roku 250 tys. zł oszczędności, za które możemy wspomóc sport dzieci i młodzieży, kulturę albo podnieść pobory pracownikom miejskich instytucji – tak można byłoby streścić petycję radnego Dariusza Zagdański. Koleżanki i koledzy z Rady Miasta Zamość go nie poparli.
Miarka się przebrała – uznali zamojscy radni Prawa i Sprawiedliwości i wykluczyli Dariusza Zagdańskiego z klubu. Poszli nawet o krok dalej, wnioskując o usunięcie go z partii.
To sytuacja niedopuszczalna – tak radny Dariusz Zagdański ocenił fakt, że przewodniczący zarządów osiedli w Zamościu nie uczestniczą w sesjach aż do samego końca. – Robimy to, co nas należy. I nie radny Zagdański ma prawo nas rozliczać – odpowiadają ci, których publicznie zbeształ.
Radni Zamościa mieli prawo odwołać z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miasta i zrobili to zgodnie z przepisami – uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie i oddalił skargę Dariusza Zagdańskiego na uchwałę pozbawiającą go stanowiska.
Nie nowe rondo, jak chciał jeden z radnych PiS, ale plac zieleni w obrębie Starego Miasta w Zamościu, o co wnioskowali inni radni tej samej partii, będzie nosił imię Marii i Lecha Kaczyńskich. Taka decyzja zapadła na ostatniej sesji. Poparli ją nawet przedstawiciele opozycji.
Nie ma przepisów, które nakazywałyby radnym nadawania ulicom czy placom nazw zgodnych z oczekiwaniami mieszkańców. Ale w Zamościu właśnie taki obyczaj się przyjął i był od lat praktykowany. Czy głosowanie nad uhonorowaniem Marii i Lecha Kaczyńskich zachwieje tą tradycją?
Szanuję państwa głos, to jest wasz osąd, nie neguję wyniku tajnego głosowania – powiedział Dariusz Zagdański, kiedy w sierpniu 2021 roku zostały odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miasta Zamość. Ale zmienił zdanie i uchwałę pozbawiającą go stanowiska właśnie zaskarżył.
Zamojski radnych chce, żeby komisarz wyborczy wygasił mandat Andrzeja Wnuka. Jako powód podaje zatrudnienie prezydenta w administracji rządowej, a jest zakaz takiego łączenia funkcji. – Nie wiąże mnie z Ministerstwem Skarbu Państwa żadna umowa o pracę – tłumaczy Andrzej Wnuk, który jest członkiem podlegającej premierowi Radzie ds. Spółek Skarbu Państwa
Po personalnej rewolucji na poprzedniej sesji rady miasta, kolej na ciąg dalszy. Jeden z radnych chce by zamiast trzech wiceprzewodniczących rady był tylko jeden. Głosowanie w poniedziałek.
Rewolucja w prezydium Rady Miasta. Radni odwołali Dariusza Zagdańskiego z funkcji wiceprzewodniczącego. Nie odwołali Piotra Małysza, ale efekt będzie taki sam. Radny zapowiedział, że złoży mandat i zrezygnuje z pracy w radzie.
Są wnioski o odwołanie dwóch wiceprzewodniczących Rady Miasta Zamość. Opozycyjni radni, którzy poparli pomysł krytykują pracę i zachowanie Piotra Małysza i Dariusza Zagdańskiego. W najnowszej historii zamojskiego samorządu taka próba zmiany prezydium to ewenement.
Żona posła, syn radnego, byli parlamentarzyści oraz obecni i byli samorządowcy – to lubelskie akcenty na przygotowanej przez Polskie Stronnictwo Ludowe liście „tłustych kotów”, czyli osób związanych z Prawem i Sprawiedliwością na wysokich stanowiskach w państwowych spółkach.
Jest projekt uchwały o zamiarze nadania nazwy planowanemu rondu w Zamościu im. Marii i Lecha Kaczyńskich. To próba rozwiązania kłopotliwej sytuacji, jaka powstała podczas poprzedniej sesji. Wówczas pojawił się kontrowersyjny pomysł na uhonorowanie państwa Kaczyńskich na innym rondzie. Niewiele brakowało, a radni PiS by musieli głosować, że nie chcą upamiętniać w Zamościu pary prezydenckiej
Chcieli oddać potrzebującym dzieciom służbowe tablety, ale ich inicjatywa nie spotkała się z poparciem kolegów radnych. Sami więc kupili sprzęt przekazali go do Pogotowia Opiekuńczego w Zamościu.
11 nazwisk znalazło się na liście lubelskich „Misiewiczów”, przedstawionej wczoraj w Lublinie przez polityków Nowoczesnej. To osoby związane z PiS, które w ostatnich miesiącach dostały posady w urzędach i państwowych spółkach.
Dariusz Zagdański został dyrektorem zamojskiego oddziału PGE Obrót S.A. Na stanowisku zastąpił Piotra Boratyna.