Nowe francuskie fotoradary pojawił się przy trasie z Lublina do Zamościa. Pierwszy stoi przy dwupasmówce w kierunku Zamościa, na terenie powiatu świdnickiego, tuż za granicami Lublina. Kolejny nowy fotoradar czai się w Fajsławicach. Lecz ten już padł ofiarą żółtego sprayu przeciwników tych urządzeń. Trzeci czeka w Starym Zamościu
Przy trasie do Zamościa ustawiono najnowsze modele francuskiego fotoradaru Mesta Fusion RN. Urządzeni ustawiono przy przedłużeniu al. Witosa, za stacją Orlenu, a przed skrzyżowaniem z ul. Piasecką.
– W Świdniku został zamontowany na wniosek Starostwa Powiatowego i Komendy Powiatowej Policji. Dla lokalizacji przeprowadzono również analizę stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego, która wykazała zasadność objęcia tego miejsca nadzorem fotoradaru. Termin uruchomienia urządzenia uzależniony jest od zakończenia prac związanych z instalacją, legalizacją oraz konfiguracją urządzenia. Obowiązująca prędkość w miejscu planowego pomiaru to 60 km/h – informuje pracownik Wydziału Komunikacji Głównego Inspektorat Transportu Drogowego.
Takie same urządzenie ustawiono w Fajsławicach i Starym Zamościu, ten pierwszy już potraktowano żółtym sprayem.
Kierowcy mogą obawiać się nowego modelu, bo to predator wśród fotoradarów. Mesta Fusion RN mierzy prędkość aż 32 samochodów jednocześnie, nawet na 8 pasach ruchu. Fotoradar dokonuje pomiaru zarówno przy dojeżdżaniu i oddalania się od urządzenia.
Rejestruje nie tylko nie tylko przekroczenie prędkości. Potrafi rozpoznać tablice rejestracyjne, wykrywa przekroczenie prędkości dla różnych klas pojazdów, zarejestruje jazdę na tzw. zderzaku i zbyt wolną jazdę. „Uwieczni” jazdę na zakazie, pod prąd, po chodniku i pasem awaryjnym, przekraczanie linii. Wykrywa wykroczenia związane z wyprzedzaniem (np. podczas wyprzedzania z nieodpowiedniej strony), rejestruje przejazd na czerwonym świetle, skręt z niewłaściwego pasa i zawracanie na zakazie. Jednocześnie wykonuje zdjęcia ostre, jak żyletka, w rozdzielczości 24 lub 45 megapikseli