Trochę za daleko poszli radni ustalając zasady sprzedaży alkoholu w gminie Wyryki - uznał lubelski sąd. Radni uchwalili, że nie wolno handlować procentami blisko ich siedziby. Sąd unieważnił ten przepis (i nie tylko ten), a z uchwały mało co zostało, bo to kolejny wyrok w jej sprawie
Każda gmina ma prawo określić na swoim terenie „zasady usytuowania” punktów sprzedaży alkoholu. Ale każda musi przy tym działać zgodnie z prawem. Wyryki w powiecie włodawskim też.
To, że prawo zostało złamane, orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie. Skargę złożył tam sklepikarz, któremu gmina odmówiła pozwolenia na sprzedaż alkoholu, a odmowę tłumaczyła właśnie uchwałą radnych z jesieni 2015 roku.
W uchwale zapisano, że handel trunkami (na miejscu lub na wynos) nie może się odbywać bliżej niż 100 m od obiektów chronionych, w tym np. szkół, przedszkoli, kościołów. To nic dziwnego, podobnie jest w wielu gminach. Ale niecodzienne było to, że do obiektów chronionych zaliczono w Wyrykach także... budynek Urzędu Gminy.
Niecodzienny był też wskazany przez radnych sposób pomiaru minimalnej odległości od „obiektu chronionego”. W uchwale zapisano, że 100 m mierzy się od „linii wyznaczającej środek wejścia do placówki handlowej” do „wskazanego przez administratora budynku” wejścia do obiektu chronionego, czyli na przykład Urzędu Gminy.
Przepis ten powodował, że losy koncesji na sprzedaż alkoholu mogły zależeć od tego, które drzwi wójt lub proboszcz wskaże jako początek pomiaru 100 metrów. – Błędne jest uzależnianie pomiaru od wskazań jakiegoś podmiotu trzeciego – mówiła w uzasadnieniu wyroku Iwona Tchórzewska, sędzia WSA w Lublinie. Sąd orzekł nieważność tego przepisu.
Tak się składa, że przedsiębiorca, który zaskarżył uchwałę ma sklep niedaleko Urzędu Gminy. Jeśli odległość między drzwiami jego sklepu a głównym wejściem do urzędu mierzy się wzdłuż drogi, to dystans jest większy od 100 metrów. Jeżeli mierzy się w linii prostej, to 100 metrów nie ma.
Co ważne sąd unieważnił też zaliczenie budynku Urzędu Gminy do obiektów chronionych, od których sklepy z alkoholem muszą się trzymać z daleka. – Trudno ocenić, jakie względy powodowały, iż budynek Urzędu Gminy został zakwalifikowany do miejsc chronionych – stwierdziła sędzia Tchórzewska.
Za niezgodne z prawem sąd uznał też zaliczenie do obiektów chronionych „placówek kulturalnych”. – To określenie mało precyzyjne – mówiła sędzia. – Rodzajów placówek kulturalnych może być wiele. Mogą być takie, których te ograniczenia powinny dotyczyć lub takie, co do których taki wymóg może nie byłby konieczny.
To już drugi wyrok w sprawie tej uchwały. Wcześniejszym orzeczeniem Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił paragraf mówiący, że minimalna odległość od obiektów chronionych nie obowiązuje w przypadku jednorazowych pozwoleń na handel podczas imprez na świeżym powietrzu. Nawet tych odbywających się blisko Urzędu Gminy, choćby i przed samymi drzwiami.