Utworzenie filii Kancelarii Prezydenta w byłych miastach wojewódzkich i zaproponowanie funkcji prezydenckich ministrów przedstawicielom wszystkich partii zapowiada Władysław Kosiniak –Kamysz. – Tylko tak zbudujemy prezydenturę ponad podziałami – mówił podczas niedzielnej wizyty w Lublinie.
– Potrzebny jest codzienny, możliwie jak najbliższy kontakt z pracownikami Kancelarii Prezydenta. Chciałbym, żeby w 49 dawnych miastach wojewódzkich była filia Kancelarii Prezydenta- zaznacza.
Jego zdaniem, w tych miejscowościach, które utraciły status miast wojewódzkich, ta tęsknota jest wciąż bardzo mocna. - Wiem, jak wiele osób pragnie podniesienia ich prestiżu. To są duże miasta, jak tu na Lubelszczyźnie Biała Podlaska i inne miejscowości, które powinny mieć te możliwość bezpośredniego kontaktu – tłumaczył Kosiniak–Kamysz zapowiadając tworzenie biur interwencji obywatelskiej.
Kandydat PSL na prezydenta podczas wizyty w Lublinie wziął udział w obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Po południu będzie uczestniczył w spotkaniach wyborczych z mieszkańcami Bychawy i Urzędowa.
Przypomnijmy że w sobotę szef PSL w Jasionce na Podkarpaciu zainaugurował swoją kampanię prezydencką. – Chodź tygrysie, scena jest twoja! – tak szefa ludowców zapowiedziała ze sceny jego żona Paulina Kosiniak–Kamysz. Po tym wystąpieniu kandydat na prezydenta przyznał że żona skradła mu kampanijne show.
– Nie ma dwóch Władków, innego w domu, innego w Sejmie. Jest jeden, taki sam. Troskliwy, opiekuńczy, serdeczny, rodzinny. (...) Dlaczego mu zaufać? Bo jak mówi, że zrobi, to zawsze zrobi. Jak mówi, że będzie to będzie – stwierdziła Paulina Kosiniak–Kamysz.
Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja.