Ostatnio był widziany w Boże Narodzenie. Później ślad po 48-latku ze wsi Poraj w gminie Horodło przepadł. Trwają poszukiwania Ireneusza Sitarczuka.
Zaginiony mężczyzna mieszkał samotnie w niewielkiej wiosce w powiecie hrubieszowskim. Najprawdopodobniej nocą z 25 na 26 grudnia opuścił swój dom. Nie wiadomo, dokąd się udał. Nie ma z nim żadnego kontaktu. Nie zabrał ze sobą ani dokumentów, ani telefonu komórkowego.
Ireneusz Sitarczuk ma 48 lat, ok. 162 cm wzrostu, waży nieco ponad 70 kg. Ma krótkie, siwe włosy.
Odkąd zgłoszono jego zaginięcie, trwają intensywne poszukiwania.
– Oprócz hrubieszowskich policjantów uczestniczą w nich strażacy z PPSP w Hrubieszowie, OSP Hrubieszów, Liski, Strzyżów, Bereżnica, Horodło, Matcze. Sprawdzana jest linia brzegowa oraz teren przyległy do rzeki. W toku poszukiwań użyto łodzi strażackiej, drona z KWP Lublin Wydział Poszukiwań, specjalistycznego pojazdu ratunkowego Szerb ze Straży Pożarnej w Chełmie – relacjonuje te działania asp. sztab. Edyta Krystkowiak, rzeczniczka hrubieszowskiej policji.
Apeluje też do wszystkich osób, które widziały zaginionego albo wiedzą cokolwiek o miejscu jego pobytu o kontakt z dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie pod numer telefonu 47 815 32 80 lub na numer alarmowy 112.