Łatwo nie było, bo śniegu w Zamościu, podobnie jak w całym regionie, spadło od soboty bardzo dużo. Dzisiaj też sypie, ale zdecydowanie słabiej. Drogowcy poradzili sobie z głównymi ulicami. Wzięli się też za te mniejsze, osiedlowe.
Spychacze i piaskarki Zakładu Usług Komunalnych, który w tym roku odpowiada za zimowe utrzymanie dróg w Zamościu wyjechały na trasy w sobotę o świcie. Wczoraj efekty ich prac, z powodu obfitych opadów były jednak mizerne. W niedzielę rano jeździło się po mieście już lepiej.
O świcie odśnieżone były już główne ulice, w kolejnych godzinach przyszedł czas na pozostałe, a po południu ZUK w mediach społecznościowych ogłosił, że przyszedł czas na uliczki tzw. VI standarfu czyli osiedlowe. Pojawił się też apel do mieszkańców.
„Prosimy o przestawienie samochodów utrudniających przejazd pojazdów z pługiem. Samochody zaparkowane wzdłuż wąskich, osiedlowych ulic uniemożliwiają nam odśnieżenie ulicy! Pomóżmy sobie wzajemnie!” – napisano w komunikacie.