Było ich trzech, ale tylko dwóch miało na głowach kominiarki. Wtargnęli w nocy do mieszkania 47-latka. Bili, grozili. Policja zatrzymała sprawców, wśród których jest 22-letni szwagier poszkodowanego.
– Sprawcy mieli przy sobie narzędzie przypominające wyglądem broń gazową – informuje Milena Wardach, rzecznik prasowy biłgorajskiej policji.
Ale 47-latek nie miał czasu się zastanowić, czy przedmiot, którym mu grożono to prawdziwa broń, czy może atrapa.
Po pobiciu napastnicy opuścili mieszkanie, a poszkodowany powiadomił o zajściu policję wskazując, że jednym ze sprawców jest 22-letni brat jego 33-letniej żony (ten, który nie był zamaskowany).
Renault, którym poruszali się sprawcy, zatrzymano na jednej z ulic Biłgoraja. W ręce funkcjonariuszy wpadł szwagier pobitego oraz jego dwaj koledzy w wieku 24 i 28 lat, którzy mieszkają w okolicach wielkopolskiego Leszna.
W aucie odnaleziono też kominiarki, rękawiczki oraz wspomniane "narzędzie przypominające wyglądem broń”.
Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Za groźby i pobicie grozi im do 3 lat więzienia.
Poszkodowany liże rany, ale nie wymaga hospitalizacji. Dlaczego go pobito? Najprawdopodobniej 22-latek z kolegami chciał dać szwagrowi nauczkę za znęcanie się nad siostrą.