Odpowiedzi na to pytanie poszukuje od środy biłgorajska policja. Na razie wiadomo, że audi, które staneło w płomieniach przy ul. Kasztanowej na pewno nie zapaliło się samo.
Mundurowi ustalili, że sprawca podłożył ogień pod koła pojazdu, a na jego dach rzucił nasączoną łatwopalną substancją szmatę. Auto spłonęło niemal doszczętnie. Straty sięgnęły 12 tys. zł.