Już słychać jak ćwiczą muzycy Echa Kniei, a uczestnicy innych zajęć pojawią się w poniedziałek. Zniszczony budynek przy ul. Sądowej 13 w Szczebrzeszynie zmienił się w siedzibę Centrum Muzealno-Edukacyjnego, a po sąsiedzku powstał amfiteatr. Radość z niego będzie większa, jeśli marszałek zgodzi się na zadaszenie sceny
Zdjęciami odnowionej XIX-wiecznej nieruchomości, która powstała jako siedziba dawnego sądu grodzkiego, władze miasta chwaliły się już w połowie grudnia zeszłego roku. Po wydaniu ponad 2,1 mln zł (prawie 1,5 mln zł to dofinansowanie unijne) zniszczony budynek zmienił się w Centrum Muzealno-Edukacyjne. Jego otoczenie też wgląda zupełnie inaczej.
Centrum zostało już oficjalnie otwarte i poświęcone. Będą tu miały siedzibę m.in. pracownie artystyczne przeniesione z Miejskiego Domu Kultury i studio nagrań.
Przebudowa polegała na wymianie dachu, okien, drzwi, podłóg i wszystkich instalacji. Największe wrażenie robi ogromna sala na parterze. Władze planują, że będzie ona nosiła imię Józefa Brandta - malarza batalisty, przywódcy tzw. monachijskiej szkoły malarstwa polskiego, który urodził się w 1841 roku w Szczebrzeszynie.
– Na razie z MDK do Centrum Muzealno-Edukacyjnego przeprowadziła się orkiestra dęta. Muzycy - 25 osób - mają tam miejsce na instrumenty i sale do ćwiczeń. Oczywiście, że warunki w nowym budynku są o wiele lepsze niż w MDK, ale musimy jeszcze zadbać o meble i popracować nad akustyką. Na razie są tam gołe ściany – mówi Sławomir Kalita, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Szczebrzeszynie.
Pracownie artystyczne w nowym miejscu mają zacząć działać po feriach. W synagodze zostanie pracownia ceramiki, z uwagi na piec. – W MDK zajęcia będą mieć też ci, którzy będą chcieli skorzystać ze sceny i sali widowiskowej – dodaje dyr. Kalita.
W pierwszych dniach maja pierwsze wydarzenia w amfiteatrze, który powstał w sąsiedztwie „Harcówki” (tak mieszkańcy zwyczajowo nazywają nieruchomość przy ul. Sądowej 13).
– Rozpoczniemy tu nowy sezon turystyczny, ale jeszcze nie podam wykonawcy, który wystąpi. Planujemy, że do amfiteatru, który pomieści 308 osób, będą przeniesione wydarzenia i imprezy organizowane do tej pory na Rynku – mówi dyrektor MDK.
Projektanci amfiteatru wykorzystali naturalny spadek terenu. Ale nie pomyśleli, że koncerty, występy i spektakle potrzebują oświetlenia. I o tym, że w Szczebrzeszynie padają deszcze.
– Jeszcze rozliczamy inwestycję. Gdy już zakończymy wszystkie formalności, zwrócimy się do marszałka o pozwolenie na dobudowanie zadaszenia. Jeśli zgody nie będzie, zrobimy zadaszenie za pięć lat, kiedy skończy się tzw. trwałość projektu. Nie szacowaliśmy jeszcze ile może to kosztować. Ogłosimy przetarg – mówi Henryk Matej, burmistrz Szczebrzeszyna.
Miasto ma swoją scenę i zadaszenie, które chroni od deszczu i pozwala na montaż oświetlenia. Niestety, nie mieści się ono w nowym amfiteatrze.