Zamość. Mieszkańcy jednego z osiedli co najmniej raz w roku piszą do władz miasta prośbę o najniezbędniejsze inwestycje
Pod koniec sierpnia zamojscy radni przyjęli program budowy dróg na lata 2006-2008. Znalazło się w nim miejsce na utwardzenie czterech pierwszych ulic na terenie osiedla. Jednak zdaniem mieszkańców, to jedynie kropla w morzu potrzeb. Dlatego martwi ich, że nikt podczas sesji nie rozmawiał o ich petycji.
– Już od dawna, co najmniej raz w roku, kierujemy do władz miasta prośbę o to, żeby powstał konkretny plan budowy dróg na naszym osiedlu. I zawsze to samo: obiecanki a później odkładanie obiecanych inwestycji. A my przecież toniemy w błocie – żali się jeden z ponad 60 mieszkańców podpisanych pod listem otwartym.
Lista zastrzeżeń nie zmienia się od lat i sprowadza się do braku zapewnienia elementarnych warunków egzystencji blisko dwóm tysiącom mieszkańców osiedla. – Żeby chociaż o te gruntówki, co już są, ktoś dbał jak należy. Ale gdzie tam. Spychacz i równiarka pojawiają się raz w roku na wiosnę. A do jesieni mamy tutaj znowu błoto po kolana – mówi Janusz Niezgoda, przewodniczący Rady Osiedla Rataja. – Na niektóre ulice w tamtym rejonie posyłaliśmy równiarkę 5 czy 6 razy w tym roku – ripostuje Anna Muszyńska, dyrektor Zarządu Dróg Grodzkich w Zamościu – Szkopuł w tym, że tam jest dosyć duży ruch i nawet jakbyśmy co tydzień równali, byłyby wyboje – tłumaczy Muszyńska.
Co prawda, to prawda. Właśnie na Rataja budownictwo mieszkaniowe rozwija się najszybciej w całym mieście. Co roku przybywa tam nawet kilkadziesiąt domów.
– I będzie przybywać nadal, bo tylko na Rataja i Karolówce zostało jeszcze miejsce na budownictwo mieszkaniowe. Ale na Karolówce ludzie nie chcą się budować. Zbyt nisko położony teren, woda podmywa piwnice – wyjaśnia Krzysztof Stopyra, dyrektor Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Zamość.
Skoro tak, to dlaczego w tak ważnym rejonie miasta nie powstają nowe drogi? Urzędnicy zamojskiego magistratu częścią winy obarczają samych mieszkańców.
– W ostatnich latach wydaliśmy ponad 4 miliony złotych na założenie kanalizacji w tym rejonie. Jednak jak do tej pory, mało kto wykonał przyłącze do swojego domu. A nie możemy zacząć budowy drogi, kiedy nie ma zrobionego porządku z kanalizacją – tłumaczy Jerzy Różyło, dyrektor Wydziału Rozwoju Gospodarczego UM Zamość. •