
Pacjenci na wózkach i o kulach muszą się przedzierać po kilkaset metrów poboczem ruchliwej ulicy. Innego wyjścia nie ma, bo przed przychodnią są tylko cztery miejsca parkingowe.

Dwa lata temu placówka zaczęła się rozbudowywać. Zakupiono warty miliony złotych sprzęt medyczny, swoje gabinety otworzyli lekarze o wąskich specjalizacjach. - To był ogromny wysiłek. Ale teraz możemy wykonywać badania, których czasem nie można zrobić nigdzie - mówi Maria Dudek, współwłaścicielka przychodni.
Ambitnym lekarzom nie udało się jednak pokonać uporu urzędników z Zarządu Dróg Grodzkich. Pozytywna opinia tej instytucji jest niezbędna do wydania pozwolenia na parking w obrębie pasa drogowego, a tylko taki wchodzi w grę. - Na początku przeszkadzało im, że chcemy ściąć drzewa. Jak przyniosłem projekt, który uwzględnia zostawienie drzew powiedzieli, że jest brak możliwości manewrowych, bo przylegająca droga jest zbyt ruchliwa - skarży się Tomasz Dudek.
Tymczasem służby odpowiedzialne za porządek w mieście nie widzą zagrożenia w powstaniu parkingu. - Sznury samochodów na poboczu, to stały problem w tym rejonie. Jeżeli nic się nie zmieni, to prędzej czy później dojdzie do wypadku - przewiduje Wiesław Gramatyka, komendant Straży Miejskiej w Zamościu.
Straż Miejska regularnie odbiera zgłoszenia od mieszkańców tej ulicy skarżących się na samochody, które zastawiają bramy ich posesji. - Parking w pobliżu przychodni na pewno rozładowałby sytuację - uważa Gramatyka.
Podobnie sprawę widzą urzędnicy. - W Zamościu jest wiele parkingów w o wiele bardziej dyskusyjnych miejscach i nikomu to nie przeszkadza. Osobiście nie widziałbym przeszkód do wydania pozwolenia na budowę - deklaruje Jan Radzik, dyrektor Wydziału Planowania Przestrzennego, Budownictwa i Ochrony Zabytków Urzędu Miasta Zamość.
O dziwo sam ZDG też deklaruje, że nie ma nic przeciwko parkingowi i całą winę zrzuca na właścicieli przychodni. - Wciąż czekamy aż dostarczą nam projekt architektoniczny. Jak tylko go dostaniemy, sprawę rozpatrzymy tak szybko, jak to możliwe - zapowiada Anna Muszyńska, dyrektor ZDG w Zamościu. •