Takiej imprezy jeszcze w Zamościu nie było! Dzisiaj rozpoczynają się XVII Mistrzostwa Polski Księży w Tenisie Stołowym.
Do miasta przyjechało 40 kapłanów z 12 diecezji. Zabraknie, niestety, głównego faworyta. - Chodzi o ks. Łukasza Lewandowskiego z diecezji poznańskiej - uściśla ks. Krzysztof Świta, asystent Akcji Katolickiej Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej, która jest głównym organizatorem zawodów. - Ma w parafii bierzmowanie.
Ceniony wśród kolegów kapłanów wirtuoz celuloidowej piłeczki nie będzie mógł obronić mistrzowskiego tytułu. Ale przy stole tenisowym zobaczymy na pewno ks. Stanisława Kryszczuka z archidiecezji lubelskiej, wychowanka Motoru Lublin, który w przeszłości zdobywał już tytuły mistrzowskie, a także ks. Jerzego Ossolińskiego z Sanoka, czołowego pingpongistę w sutannie.
Honoru gospodarzy bronić będzie siedmiu duchownych. Nie zabraknie najbardziej utytułowanych - ks. Andrzeja Łuszcza z parafii w Tarnogrodzie i ks. Tomasza Winogrodzkiego z Cieszanowa, którzy na poprzednich mistrzostwach w Bydgoszczy wywalczyli srebrny krążek w turnieju drużynowym. Ten pierwszy jest podstawowym zawodnikiem Parafialno-Gminnego Klubu Sportowego Samson Husar Lubycza Królewska, z którym awansował właśnie do drugiej ligi. W przeszłości stawał już na podium Mistrzostw Polski Księży w Tenisie Stołowym. Ale nie na najwyższym. Może pod nieobecność ks. Lewandowskiego uda mu się zdobyć złoto? - Zobaczymy. Na pewno na swoim terenie będę chciał wypaść jak najlepiej - mówi ks. Andrzej Łuszcz.
Zawody rozpoczynają się dziś o godz. 16 od rozgrywek drużynowych na dużej hali OSiR przy ul. Królowej Jadwigi 8. - Wszystko jest już zapięte na ostatni guzik - zapewnia Tadeusz Lizut, dyrektor OSiR. - Z tomaszowskiego Sokoła wypożyczyliśmy sześć profesjonalnych stołów tenisowych. Wstęp na zawody jest wolny. Zapraszamy więc wszystkich o gorący doping.
Jutro po mszy świętej w katedrze zamojskiej zaplanowano uroczyste otwarcie mistrzostw, a po nim rozpocznie się turniej indywidualny. Zwycięzców poznamy w piątek w południe. - Mistrzostwa na pewno będą przebiegać w duchu sportowym - wskazuje ks. Świta. - Wielu księży po raz pierwszy zobaczy Zamość. Chcielibyśmy, aby wywieźli stąd jak najlepsze wspomnienia.