Zaognia się konflikt między prezydentem Zamościa a członkami Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta. Wszyscy zadają sobie pytanie, czy PiS poprze Andrzeja Wnuka w staraniach o reelekcję.
W 2014 PiS wsparło w wyborach bezpartyjnego Wnuka. W kampanii wyborczej wsparcia udzielał mu osobiście prezes Jarosław Kaczyński, a przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki oraz rzecznik klubu Beata Mazurek przyjeżdżali do Zamościa, aby wspólnie z urzędującym już prezydentem rozmawiać o rozwoju miasta.
– Początek sporu sięga tzw. uchwały przystankowej, która ma zacząć obowiązywać od przyszłego roku – przyznaje Jan Obszański, przewodniczący klubu PiS. – Zagłosowaliśmy w dobrej wierze za propozycją prezydenta, a dopiero później po wnikliwej analizie zorientowaliśmy się, że jest ona nie do zaakceptowania i potrzebne są zmiany. Być może był to stosunkowo banalny powód do sporu, ale stanowił wyraźny sygnał, że różnimy się.
Konflikt
Konflikt zaostrzył się w sierpniu podczas głosowania nad udzieleniem prezydentowi absolutorium z wykonania budżetu za 2015 rok. Klub PiS w całości miał wstrzymać się od głosu. Na 9 głosujących wtedy członków klubu tylko czterech wstrzymało się od głosu, a pięciu było „za”. Za złamanie dyscypliny z szeregów klubu wykluczeni zostali Piotr Małysz i Krzysztof Sowa. Trzech innych otrzymało upomnienie.
– Merytorycznie nic nie uzasadniało wstrzymania się od głosowania. Budżet został wykonany w sposób prawidłowy. Tymczasem wstrzymanie się od głosu byłoby de facto głosem przeciwko prezydentowi – mówił nam wtedy Piotr Małysz. – Konsekwencją byłoby najprawdopodobniej referendum w sprawie jego odwołania. A to negatywnie odbiłoby się na wizerunku miasta i spowodowało wycofanie się wielu inwestorów.
Rozczarowanie
Mimo to, w ubiegłym tygodniu prezydent Andrzej Wnuk zaprosił na spotkanie radnych PiS. Mieli rozmawiać o przyszłorocznym budżecie i podatkach. Radni zdecydowali jednak, że na spotkaniu się nie pojawią (ostatecznie przyszły tylko dwie osoby).
– To nie była żadna demonstracja siły – podkreśla Obszański. – Nie wiedzieliśmy po prostu dokładnie, czego rozmowa ma dotyczyć. Nie dostaliśmy wcześniej żadnych dokumentów, czy propozycji, do których moglibyśmy się odnieść.
Wnuk nie krył rozczarowania. W rozmowie z dziennikarzami TV Zamość przyznał, że radnym „największego w radzie miasta” i „bliskiego jego sercu” klubowi będzie nadal wysyłał zaproszenia.
Szanuje decyzję o nieprzychodzeniu na spotkanie, ale nie zgadza się też na to, że w ogóle nie będą rozmawiać.
W odpowiedzi na to radni PiS wydali oświadczenie. – Klub Radnych PiS jest otwarty na współpracę z Panem Prezydentem Andrzejem Wnukiem w oparciu o merytoryczne materiały przygotowane i przekazane wcześniej do konsultacji – piszą sygnatariusze oświadczenia. – Na współpracę (…) na demokratycznych zasadach, dających nam prawo do odrębnego stanowiska, które będzie służyć rozwojowi Zamościa (...).
A odnosząc się, do samego wywiadu radni dodają: – Przywołując wypowiedziane w wywiadzie słowa Prezydenta Andrzeja Wnuka „że Klub Radnych PiS jest bliski jego sercu”, zwracamy się z serca wypływającym apelem o rezygnację z prezydenckiego projektu uchwały dotyczącej podwyższenia podatków w 2017 r.
Co dalej?
Co dalej z poparciem PiS dla Wnuka? – Nie chciałbym przesądzać. W tej chwili nie ma planów, że takiego wsparcia w kolejnych wyborach nie będzie – podkreśla Obszański. – Do wyborów zostały jeszcze dwa lata. Czekamy na rozwój sytuacji. Mamy nadzieję, że spór uda się załagodzić, a nasza współpraca się poprawi.
Z prezydentem Wnukiem nie udało nam się wczoraj skontaktować.