Administrowaniem i zarządzaniem hrubieszowskim składowiskiem odpadów stałych będzie zajmowało się Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Klamka zapadła na ostatniej sesji Rady Miasta.
Jako pierwszy zabrał głos radny Reginald Kawalec (LPR), który powiedział, że nie ma sensu niszczyć tego, co jest dobre. – Ceny śmieci w Hrubieszowie są najniższe w stosunku do miast sąsiednich – przekonywał. – Jeśli składowisko przejmie spółka prawa handlowego, to wcześniej czy później powróci do zasady, że musi wypracować zyski.
Jego wypowiedź poparł Romuald Kaszyński (do RM wszedł z listy SLD-UP).
– Nie ma merytorycznej podstawy, by twierdzić, że po objęciu administrowania śmietniskiem przez PGKiM coś się polepszy dla mieszkańców – stwierdził.
Podobnego zdania był również przewodniczący Komisji Budżetu, Rozwoju i Promocji Miasta. – Na podstawie sprawozdania z wykonania budżetu miasta za 2004 r., MSD dobrze prosperuje – mówił Józef Baczewski (LPR). – Gospodarka jest prawidłowo prowadzona, a cena odpadów jest najniższa w okolicy. – Lepszy wróbel w garści niż kanarek na dachu – spuentował wypowiedzi przedmówców radny Józef Bojarczuk (LPR).
Z drugiej strony barykady wystąpił Zygmunt Pa-
luch (SLD). Radny zauważył m.in., że w następstwie przeprowadzonej zmiany organizacyjnej żadna z dotychczas zatrudnionych osób nie może stracić pracy. – PGKiM powinno rozbudować selektywną zbiórkę odpadów na składowisku znajdującym się przy ul. Gródeckiej oraz uruchomić kompostownię przy tym wysypisku – wskazał radny Paluch.
Ostatecznie za zmianą zarządcy składowiska opowiedziało się 11 radnych. Przeciw było 9, a radny Jerzy Czerw wstrzymał się od głosu. Głosowanie mogło się zakończyć patem (10:10), gdyby z opozycyjnej dziesiątki rajców nie wyłamał się radny Waldemar Kasperkiewicz. •