Dobra wiadomość dla niewidomych z Hrubieszowa i okolic. Nie muszą już jeździć do Zamościa. Ulubione lektury na kasetach znowu mogą wypożyczać na miejscu.
W ubiegłym tygodniu w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Hrubieszowie zainaugurowała działalność filia Centralnej Biblioteki Polskiego Związku Niewidomych. Do dyspozycji czytelników są 63 tytuły, głównie z zakresu beletrystyki. – Po pewnym czasie wymie ek, dyrektor MBP w Hrubieszowie. – Nie stać nas na zakup własnych książek, więc takie rozwiązanie jest najbardziej racjonalne. Na własność mamy praktycznie tylko kasety do nauki języków. Dlatego po pozycje beletrystyczne niewidomi czytelnicy musieli jeździć do Zamościa.
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna w Zamościu udostępniała swoje kasety bibliotekom i kołom PZN w terenie. W końcu zaprzestała ich wypożyczania twierdząc, że zapewnienie lektur niewidomym leży w zakresie obowiązków poszczególnych bibliotek. Praktycznie obowiązek ten jest realizowany tylko w symbolicznej formie. – Mamy około 20 tytułów, z czego część jest już bardzo zniszczona – mówi Mieczysława Rudnicka, dyrektor MBP w Tomaszowie Lubelskim. – Książki na kasetach są bardzo drogie i nie stać nas na zakup nowych, zwłaszcza że mamy problemy z uzupełnianiem normalnego księgozbioru.
Wypożyczanie z Centralnej Biblioteki PZN też nie wchodzi w grę. – Za to trzeba zapłacić. A zainteresowanie czytelników książką mówioną jest minimalne – mówi Mirosława Sachar, dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Biłgoraju.
Jednak zdaniem niewidomych, to właśnie utrudnienie dostępu do książek wywołało spadek czytelnictwa. – Odkąd książki mówione są dostępne tylko w Zamościu, liczba wypożyczających zmniejszyła się o jedną czwartą – mówi Marian Wąsiel, przewodniczący zamojskiego koła Polskiego Związku Niewidomych. – Ludziom odechciewa się czytania, jeżeli do wypożyczalni muszą jechać kilkadziesiąt kilometrów. A trzeba pamiętać, że dla niektórych z nas wyprawa z Biłgoraja do Zamościa to spore wyzwanie. •