

To była jedna z najgoręcej dyskutowanych i najostrzej krytykowanych decyzji radny miasta. Wygląda na to, że także najkrócej obowiązujących. We wtorek na nadzwyczajnej sesji radni Zamościa mają uchylić uchwałę, w której sprzeciwili się lokowaniu nielegalnych migrantów w mieście. Przyjęli ją... dwa tygodnie temu.

Uchwała w sprawie „wyrażenia stanowiska w zakresie podjęcia działań zmierzających do zatrzymania napływu nielegalnych imigrantów i ich lokowania w województwie lubelskim” została do porządku obrad sesji, która odbyła się 31 marca wprowadzona w ostatniej chwili. Jak tłumaczono, była efektem petycji, która wpłynęła do UM Zamość 14 marca, a także kilkuset o identycznej treści wysłanych zaraz po tym.
„Nie chcemy powtarzać błędów, jakie popełniły kraje Zachodu, takie jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania. Zamość do tej pory był miastem bezpiecznym i chcemy, żeby tak pozostało” – argumentowały osoby podpisane pod tymi dokumentami. Dalej znalazło się stwierdzenie „Gdy Niemcy budują centra deportacyjne przy granicy z Polską, my budujemy centra integracyjne. To aberracja!”.
Radni, którzy przygotowali projekt uchwały ze stanowiskiem przekonywali, że ma ona uspokoić nastroje społeczne. Ale tak się nie stało. Po pierwsze sam pomysł głosowania uchwały wzbudził już na sesji ogromne emocje, zwłaszcza wśród radnych opozycyjnego klubu Koalicji Obywatelskiej.
Przekonywali, że przygotowane stanowisko jest ksenofobiczne i dyskryminujące mniejszości narodowe.
Był sprzeciw, ale była też większość
– Różnimy się kulturowo, różnimy religijnie, ale nie stygmatyzujmy nikogo – przekonywała m.in. Agnieszka Jaczyńska z Platformy Obywatelskiej. Ani jednak ona, ani jej klubowi koledzy nie zdołali przekonać większości. Dokładnie 16 głosami radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu radnych Rafała Zwolaka, a także dwóch, którzy mandaty zdobyli startując z list KWW Andrzeja Wnuka, uchwała przeszła.
Jeden z jej akapitów brzmiał: „Rada Miasta wyraża swój sprzeciw wobec ewentualnych działań powodujących napływ nielegalnych imigrantów i ich lokowanie w województwie lubelskim. Sprzeciw ten jest rezultatem licznych sygnałów napływających od mieszkańców, którzy wyrażają uzasadnione obawy związane z potencjalnymi skutkami pojawienia się dużych grup osób nieznanego pochodzenia. Odnoszą się w szczególności do obniżenia poziomu bezpieczeństwa oraz możliwości powstania napięć i konfliktów społecznych”.
Dalej znalazło się również stwierdzenie: „Rada Miasta Zamość podkreśla, że we wszystkich krajach zachodniej Europy, które masowo przyjmowały nielegalnych imigrantów drastycznie wzrosła przestępczość, tym samym poczucie bezpieczeństwa obywateli zostało poważnie obniżone. Jednocześnie Rada Miasta Zamość apeluje do pana Donalda Tuska, prezesa Rady Ministrów o utrzymanie i zintensyfikowanie działań zmierzających do skutecznej ochrony zachodniej granicy Polski w celu zatrzymania przerzucania przez stronę niemiecką nielegalnych imigrantów”.
Wycofują się ze stanowiska
Nie minęły dwa tygodnie, a okazuje się, że to już w Zamościu nieaktualne, a uchwała będzie uchylana. Zwołana w związku z tym zostanie sesja nadzwyczajna. Jest planowana na godz. 13 we wtorek (15 kwietnia).
>>>Gęsta atmosfera i ostra reakcja marszałka na zarzuty ws. centrów integracji cudzoziemców<<<
W uzasadnieniu projektu podpisanym przez wiceprezydenta Marka Kudelę czytamy, że uchwała z 31 marca jest uchylana. Dalej wspomniano, że taka potrzeba wynika z faktu, iż „Rada Miasta Zamość nie posiada kompetencji do wyrażania stanowiska w imieniu Województwa Lubelskiego”.
Historia się powtarza?
O co tak naprawdę chodzi? – Pewnie boją się, że nie dostaną pieniędzy – słyszymy w kuluarach.
Przypomnijmy, że swego czasu, w poprzedniej kadencji radni Zamościa z PiS również musieli się wycofać z przyjętej uchwały. Zrobili to wiosną 2023 roku, uchylając swoją decyzję sprzed czterech lat, gdy bronili arcybiskupa Jędraszewskiego i głoszonych przez niego poglądów dotyczących środowisk LGBT. Tamta uchwała została uznana za dyskryminującą, a miasto, gdyby jej nie uchyliło, mogło stracić w związku z tym spore pieniądze z Unii Europejskiej.
– To jest nauczka dla nas wszystkich, aby nie mieszać spraw, które nie dotyczą samorządu do uchwał rady miasta. To jest przyznanie się, że klub PiS popełnił błąd, ale nie dlatego, że bronił arcybiskupa, lecz dlatego, że wmieszał w to radę miasta – stwierdził wtedy Piotr Błażewicz (PiS), wówczas i obecnie przewodniczący RM Zamość.
Czy tym razem radni znów uchylą swoją własną uchwałę? Okaże się we wtorek.
