Nie będzie rewolty w zamojskiej Spółdzielni Mieszkaniowej im. J. Zamoyskiego. Kilkunastu mieszkańców chciało odwołać prezesa. Jednak ten punkt nie został wprowadzony do programu walnego zgromadzenia, a niezadowoleni spółdzielcy… na razie dali mu spokój. Prezes dostał absolutorium.
O tej sprawie pisaliśmy w sobotę. We wrześniu 2009 r. nie przyznano poprzedniemu zarządowi SM absolutorium. Za odwołaniem prezesa głosowało aż 298 osób, a przeciw było tylko 92 spółdzielców. Odwołano też jego zastępcę i Marka Sobonia, członka zarządu SM.
Nowym prezesem został Jan Sadło. Teraz kilkunastu lokatorów spółdzielni chce go odwołać. Mają m.in. wątpliwości co do zasad konkursu, po którym objął stanowisko.
Domagali się także aby prezes był teraz powoływany bezpośrednio przez wszystkich członków SM.
Napisali w tej sprawie pismo do swoich władz, roznosili też po domach ulotki. Jan Sadło, prezes SM jest zdziwiony zarzutami.
– Konkurs odbył się zgodnie z przepisami – zapewniał. – Inne zarzuty tez są bezpodstawne. Natomiast w ulotkach były stwierdzenia obrażające mnie… Już zgłosiłem to na policję.
Argumenty prezesa przekonały spółdzielców. Na walnym zgromadzeniu pojawiło się 200 osób. Prezes dostał absolutorium.