Pies wyprowadzany bez smyczy? Pod pewnymi warunkami to powinno być dopuszczalne – uznała prokuratura i skierowała do sądu administracyjnego skargę na przyjętą przez Radę Miasta Zamość uchwałę.
Sprawa pojawiła się na wtorkowej sesji. Kilka dni wcześniej do ratusza wpłynęła skarga dotycząca uchwały podjętej jeszcze w sierpniu 2020 roku. Chodzi o punkt regulaminu utrzymania porządku u czystości w mieście, w którym stwierdzono, że obowiązkiem właścicieli zwierząt domowych jest „prowadzenie na terenie przeznaczonym do wspólnego użytku psa na smyczy, a psa rasy uznawanej za agresywną na smyczy i w kagańcu”.
Niehumanitarne działania
Dlaczego prokuratura w ogóle zajęła się tym tematem?
– Nasz działalność nie ogranicza się jedynie do spraw karnych. Czasem badamy również przepisy prawa miejscowego i tak było właśnie w tym przypadku – wyjaśnia Jarosław Rosołek, zastępca prokuratora rejonowego w Zamościu.
W skardze stwierdzono, że zamojski regulamin narusza zapisane w Konstytucji RP prawo materialne obywateli. Wskazano również, że nakaz wyprowadzania psów na smyczy jest bezwzględny, bo nie przewiduje żadnych wyjątków, takich jak np. wiek, choroba i inne cechy osobnicze psów. A to, zdaniem prokuratury, może prowadzić do niehumanitarnych działań i stanowienia „nadmiernego ograniczenia praw właścicieli zwierząt”.
Zajmująca się skargą komisja zaproponowała przekazanie jej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie, wnioskując o uznanie za bezzasadną. Argumentowano, że rada ma prawo ustalać obowiązki właścicieli zwierząt, by chronić innych mieszkańców, a także zapewnić im bezpieczeństwo. Zapis regulaminu określono jako „instrument o charakterze prewencyjnym”, który ma przeciwdziałać sytuacjom, w których pies mógłby stworzyć zagrożenie albo uciążliwość.
– Takie rozwiązania funkcjonują w praktycznie każdym takim regulaminie – przekonywał radnych Jarosław Miechowiecki, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska UM Zamość, w którym regulamin opracowywano. Zapewnił, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie podobnymi sprawami po skargach prokuratur się zajmował i uznał m.in., że interes ludzki jest ważniejszy, niż argumenty przytaczane przez prokuraturę.
Na terenach zielonych
Sprawdziliśmy. Rzeczywiście, m.in. 1 lipca 2021 roku WSA wydał wyrok w sprawie skargi Prokuratury Rejonowej w Radzyniu Podlaskim, dotyczącej regulaminu przyjętego przez tamtejszą RM. Sąd stwierdził wówczas np., że nie sposób uznać, że „samo wyprowadzenie psa na spacer na uwięzi lub w kagańcu ma charakter zachowania niehumanitarnego”, bo właściciel może dostosować smycz (m.in. jej długość), rodzaj i wielkość obroży oraz kagańca do potrzeb czy stanu zdrowia psa. Sąd zauważył jednak równocześnie, że regulamin z Radzynia Podlaskiego dopuszczał wyjątek od wyrażonej zasady, bo umożliwił swobodniejsze wyprowadzanie psów, które nie są uznawane za niebezpieczne, na terenach zielonych, przez co wyeliminowane zostało ryzyko „powstania zagrożenia ze strony tych zwierząt na terenach bardziej zaludnionych”.
Poza Zamościem wolno więcej
– Regulamin przyjęty w Zamościu nie dopuszcza żadnych wyjątków i właśnie to przede wszystkim, naszym zdaniem, jest niewłaściwe – argumentuje prokurator Rosołek.
Tymczasem, jak ustaliliśmy, inne samorządy dopuściły wyjątki w swoich przepisach. W Lublinie można puszczać psa ze smyczy „w miejscach mało uczęszczanych oraz na obszarach oznaczonych jako wybiegi dla psów pod warunkiem, że właściciel sprawuje kontrolę nad jego zachowaniem”. Puszczanie psa luzem możliwe jest również w Chełmie, ale tylko w miejscach, gdzie jest niewiele osób. Niemal identyczny zapis znalazł się w regulaminie obowiązującym w Białej Podlaskiej.