Pasażerowie nie wierzą, że następnego dnia w ich miejscowości znów pojawi się bus. Jak mają wierzyć, kiedy 10 lat przystanek nie był używany. Do trzech miejsc w gminie Szczebrzeszyn docierają dotowane przewozy autobusowe. Kursować będą do końca roku
Kursy między Szczebrzeszynem a Przedmieściem Szperówką, Kawęczynkiem i Kątami Drugimi są cztery dziennie. To znaczy dwa razy dziennie z każdej z tych miejscowości można się dostać do Szczebrzeszyna i wrócić. Dojazd jest możliwy od poniedziałku do piątku, a i tak ludzi to cieszy. Kiedy PKS przestały jeździć, a innym przewoźnikom kursy przestały się opłacać, wiele osób zostało bez możliwości dotarcia do urzędu, lekarza czy sklepu.
- Jeśli w rodzinie nie ma kogoś młodszego z autem, to jest kłopot. Zdarzało się, że mieszkańcy przychodzili do mnie i po prostu prosili o podwiezienie. Nie wszyscy mieli tyle determinacji, by jak jeden z gospodarzy jechać do Szczebrzeszyna traktorem – mówi Bogdan Panas, sołtys Kawęczynka. – Te kursy są na wagę złota. W pierwszym tygodniu nie było zbyt wielu chętnych, choć powiesiłem rozkłady jazdy na przystanku i w miejscu gdzie zaglądają wszyscy, bo zatrzymuje się tam objazdowy sklep z chlebem. Ale teraz już się zorientowali, że kursy są regularne – dodaje sołtys w miejscowości gdzie żyje 73 mieszkańców, z czego ponad połowa to osoby starsze.
- Dopominali się o to radni, mówili sołtysi. Za trzecim razem się udało i dostaliśmy dofinansowanie. Potem był kłopot ze znalezieniem przewoźnika. Ale od początku lipca są kursy. Wybraliśmy miejscowości najbardziej oddalone od Szczebrzeszyna i takie, które nie mają żadnej komunikacji – mówi Henryk Matej, burmistrz Szczebrzeszyna. – 15 lipca będą pierwsze wyliczenia, jak to wygląda finansowo. 3 złote do każdego tzw. wozokilometra dopłaca wojewoda a 40 groszy gmina.
- Muszę udokumentować koszty. Jak wyjdzie 3 zł za wozokilometr, to dostanę 3 zł, jak 2,50 zł, to 2,50 zł – mówi Tomasz Wolski z Łabuń Reformy, właściciel firmy przewozowej, który od 10 lat zajmuje się transportem i realizuje przejazdy. – Najwięcej chętnych jest we wtorki, bo jest w Szczebrzeszynie targ. Niektórzy pasażerowie nie mogli uwierzyć, że następnego dnia też będzie kurs, że to regularne przejazdy. Płacą 3 zł, chyba, że mają jakieś ustawowe ulgi.
Dofinansowanie pochodzi z funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej. Województwo lubelskie otrzymało na dopłaty w 2020 roku 66,3 mln zł. Samorządy występowały o dotacje w zeszłym roku, gmina Szczebrzeszyn jest jednym z 22 beneficjantów w naszym województwie.
Dofinansowane powiaty to: łukowski, łęczyński, lubelski, krasnostawski, świdnicki, bialski, tomaszowski, rycki, hrubieszowski, janowski, lubartowski, włodawski; a oprócz Szczebrzeszyna gminy: Gorzków, Głusk, Chodel, Ryki, Ulhówek, Poniatowa, Wólka i Piaski.
- Kawęczynek jest piękny, są niezwykłe wąwozy. Ale nie ma przelotowej trasy. Trzeba do nas przyjechać specjalnie. To dobre dla szukających spokoju turystów ale kłopotliwe dla mieszkańców. Mamy w miejscowości sześcioro dzieci, jak urosną i pójdą do szkoły, to będzie przyjeżdżał do nas szkolny autobus. Na razie cieszymy się z tych kursów – mówi Bogdan Panas.